Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Tak, ale... Co siedzi w głowie Jarosława Kaczyńskiego?

Jarosław Kaczyński Jarosław Kaczyński Forum
W „najważniejszych wyborach od 30 lat” żadne ze startujących ugrupowań nie uzyskało wyniku ani „według swoich nadziei”, ani „według obaw”. Sondażowy rozkład głosów da się opisać kilkoma sprzecznymi zdaniami.

Tak rysował się bilans tych wyborów koło północy, nie wiadomo, co nam przyniesie poranek.

Najpierw sukcesy

1. PiS wybory wygrał i będzie miał samodzielną większość w Sejmie, czyli zrealizował swój podstawowy plan. 2. Koalicja Obywatelska dostała większe poparcie, niż wskazywały ostatnie sondaże, i pozostaje największą siłą opozycyjną w parlamencie. 3. SLD-Lewica odniosła wielki sukces, wracając po czterech latach do Sejmu – i to od razu jako trzecia pod względem wielkości formacja polityczna w kraju, z dwucyfrowym wynikiem. 4. PSL ocalał, ma klub większy niż w poprzedniej kadencji, a Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził swoje kompetencje jako lider i polityczny ryzykant. 5. Konfederacja (czymkolwiek ten twór jest) weszła do parlamentu i może decydować, czym będzie.

Teraz porażki

1. PiS, inwestując nieprawdopodobnie dużo w kampanię i w wyborców, wykorzystując do cna najlepszą koniunkturę w historii polskiej gospodarki – ledwo-ledwo obronił większość; każdy rozłam w Zjednoczonej Prawicy może narazić PiS na utratę władzy. A raczej na pewno PiS będzie rządził w gorszych warunkach niż w latach 2015–19 i – co można uznać za swoistą sprawiedliwość dziejową – będzie musiał wypić piwo, jakiego nawarzył sobie i wyborcom. 2. KO nie zdołała przebić 30-proc. progu, ma o 100 mandatów mniej niż PiS i w ogóle w kampanii pokazała niesprawność organizacyjną, bezbarwność, bezideowość partii. Słaby prognostyk dla utrzymania przywództwa Schetyny. 3. SLD-Lewica ostatnio mogła liczyć nawet na 14–15 proc.

Reklama