Wybory 10 maja. Stanley dla „Polityki”: Duda faworytem, ale nie może być pewny zwycięstwa
Wybory 10 maja. Stanley dla „Polityki”: Duda faworytem, ale nie może być pewny zwycięstwa
Marszałkini Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła, że wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. W ciągu ostatniego miesiąca opublikowano 11 sondaży dotyczących pierwszej tury wyborów prezydenckich, przygotowanych przez siedem różnych pracowni. Choć metody zbierania danych się różnią – bada się przez internet (CAWI), telefon (CATI) i osobiście (CAPI) – to wyniki są zbieżne.
Czytaj też: Komorowski przegrał, gdy traciła Platforma. A teraz traci PiS
I tura: Duda, Kidawa-Błońska, Hołownia
Wykorzystując te zbiorcze dane, możemy oszacować prawdopodobny poziom poparcia dla każdego kandydata, pokazany na poniższym wykresie. Im wyższy jest „szczyt” dla każdego ze wzniesień, tym większa szansa, że kandydat otrzyma poparcie na tym poziomie. Im bardziej strome są ścianki danego wzniesienia, tym bardziej pewni możemy być takiego wyniku.
Urzędujący prezydent Andrzej Duda (PiS) pozostaje zdecydowanie najpopularniejszym kandydatem, a poparcie dla niego mieści się w przedziale 39–51 proc., z najbardziej prawdopodobnym wynikiem na poziomie 45 proc. Jego główna rywalka Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) ma ok. 20 pkt proc. mniej ze stabilnym poparciem na poziomie 25 proc., choć jej realny wynik wahać się od 20 do 30 proc.
Pozostali kandydaci mogą liczyć na mniejszą sympatię: tylko Szymon Hołownia (9 proc.) ma poważne szanse przekroczenia progu 10 proc.