Chodzi o to, by próby badania prawidłowości powołania sędziów powołanych przy udziale nowej, stworzonej przez PiS Krajowej Rady Sądownictwa były duszone w zarodku.
Czytaj też: Chaos, czyli mamy w Polsce stan dwuprawia
Pilne! Czyli w jeden dzień
Dlatego wczoraj (czwartek 20 lutego) Dariusz Pawłyszcze, sędzia delegowany do resortu Zbigniewa Ziobry i pełniący w nim funkcję dyrektora Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych, wystosował specjalne pismo do prezesów sądów. Domaga się w nim, aby natychmiast – czyli do godz. 15 dzisiaj (piątku 21 lutego) – przesłać mu informacje „o orzeczeniach sądów powszechnych dotyczących w jakimkolwiek zakresie kwestii statusu sędziów powołanych przez Prezydenta RP na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa w składzie ukształtowanym w 2018 roku, w szczególności dotyczących wyłączenia takich sędziów od orzekania w sprawie, nieważności postępowania, niewłaściwości składu sądu, niezgodności składu sądu z przepisami prawa, wydania wyroku przez osobę nieuprawnioną, zadania pytania prawnego (nie jest niezbędny skan orzeczenia, wystarczy jego sygnatura i data wydania oraz informacja o treści rozstrzygnięcia)”.
Pismo adresowane jest do prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych, ale pod nim ręcznie dopisano: „Pilne! Wystąpić o informacje do Prezesów SR [Sądów Rejonowych] oraz Przewodniczących Wydziałów SO [Sądów Okręgowych]”.
To nie pierwszy taki ruch. Zanim uchwalono ustawę „kagańcową” (ale już po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie neo-KRS, a jeszcze przed głośną uchwałą trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego), prokurator krajowy Bogdan Święczkowski wydał prokuratorom w całym kraju specjalne polecenie, aby „w celu zapewnienia prawidłowego porządku prawnego oraz ochrony interesów obywateli” reagowali „na wszelkie przypadki kwestionowania statusu sędziów Sądu Najwyższego i sądów powszechnych”.