Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

TK Przyłębskiej odroczył egzekucję na ustawie o dostępie do informacji publicznej

Prezes TK Julia Przyłębska Prezes TK Julia Przyłębska
Władza postanowiła na razie ustawy o dostępie do informacji nie ruszać, bo z „wizerunkowego” punktu widzenia nieładnie wygląda, kiedy odbiera się ludziom jakieś prawo. Nawet „Wiadomości” TVP miałyby kłopot, jak ludziom to przedstawić.

Egzekucja na ustawie o dostępie do informacji publicznej odroczona. Oficjalny powód: posłowie mają głosowania w Sejmie, więc marszałek Elżbieta Witek napisała im usprawiedliwienie i poprosiła o zmianę terminu rozprawy.

Czytaj także: Apel mediów w obronie prawa do informacji publicznej

Władza PiS odpuszcza „wizerunkowo”

To chyba pierwszy przypadek w 35-letniej historii Trybunału, by reprezentujący Sejm posłowie nie przyszli, bo trwa posiedzenie Sejmu. Do tej pory dawało się te obowiązki godzić. Marszałek Elżbieta Witek napisała, w czasie rozprawy będzie blok głosowań. A w nim: pakiet mobilności, Muzeum Żołnierzy Wyklętych, zmiany w ubezpieczeniach społecznych, rozstrzygnięcie o włączeniu pod obrady informacji ministra aktywów państwowych w sprawie stanu negocjacji z Republiką Czeską dotyczących Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Obecność posłów Mularczyka i Asta podczas tych głosowań na pewno jest cenna, ale na ich głosach te kwestie raczej nie wiszą.

Tak więc władza postanowiła po prostu na razie ustawy o dostępie do informacji nie ruszać, bo z „wizerunkowego” punktu widzenia nieładnie wygląda, kiedy odbiera się ludziom jakieś prawo. Nawet „Wiadomości” TVP miałyby kłopot, jak ludziom to przedstawić, żeby wyszło na kolejny przejaw troski władzy o zwykłych ludzi. I to w czasie, gdy część Polski – na granicy z Białorusią – wyłączona jest praktycznie spod dostępu mediów i organizacji pozarządowych.

Reklama