Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Historia według PiS. Po co był stan wojenny i co to jest IV Rzesza

Politycy PiS. Kraków, 11 listopada 2021 r. Politycy PiS. Kraków, 11 listopada 2021 r. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
Wygląda na to, że obecnie rozpoczął się nowy etap historiografii PiS. A troska o słupki kosztem tworzenia wyimaginowanych wrogów to zwyczajna głupota polityczna, na dodatek demoralizująca społeczeństwo.

Wprawdzie rozmaite detale wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, np. problem ewentualnej mediacji Kościoła, jeszcze czekają na wyjaśnienie, ale główny powód tego, co stało się 13 grudnia 1981 r., był oczywisty od samego początku, a było nim działanie na rzecz likwidacji NSZZ „Solidarność”. Ówczesna władza, wspomagana przez rządców ZSRR, Czechosłowacji i NRD, nie chciała takiego związku.

Koncepcja funkcjonowania „realnego socjalizmu” wykluczała istnienie niezależnych (od kierowniczej roli partii komunistycznej) instytucji politycznych. Pierwsze plany rozwiązania problemu pojawiły się już w 1980 r. i zakładały udział sił zbrojnych z państw sąsiednich. Ostatecznie zdecydowano się na akcję tylko z udziałem wojska i sił porządkowych PRL. Dopiero gdyby nie była skuteczna, miało dojść do tzw. bratniej pomocy, usprawiedliwianej tzw. doktryną Breżniewa o ograniczonej suwerenności państw bloku radzieckiego – wprawdzie została oficjalnie przyjęta w 1968 r., ale była stosowana już wcześniej.

Czytaj też: Kilka pomysłów na tytuł filmu o Jarosławie Kaczyńskim

PRL, Europa i domniemania

Sytuacja w Polsce w latach 1980/81 była inna niż na Węgrzech w 1956 r. czy Czechosłowacji w 1968, ponieważ Imre Nagy i Alexander Dubczek kwestionowali ograniczoną suwerenność swych krajów, natomiast Wojciech Jaruzelski ją akceptował. To, czy i ewentualnie jak przebieg wydarzeń, w szczególności tzw. Jesieni Ludów 1989, w całym obozie socjalistycznym zależał od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, jest rzeczą trudno sprawdzalnych domniemań.

Reklama