Kraj

Totolotek w Sądzie Najwyższym. Kogo wybierze prezydent?

Siedziba Sądu Najwyższego Siedziba Sądu Najwyższego Penn State University Libraries Architecture and Landscape Architecture Library / Flickr CC by 2.0
Większość osób wylosowanych jako kandydaci do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej to neosędziowie. Spośród nich wszystkich prezydent Andrzej Duda wybierze jedenastu.

Losowanie Sąd Najwyższy transmitował na Facebooku. A losowała pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska w obecności Kolegium Sądu Najwyższego. Dziennikarzy nie wpuszczono na salę.

Czytaj też: Zapadł wyrok, który będzie wzorem do weryfikacji neosędziów

Siedmiu sędziów: to niekonstytucyjne

Na początku siedmiu członków Kolegium SN złożyło do protokołu losowania oświadczenie, że procedura wyboru łamie konstytucję, bo nominacje do Izby Odpowiedzialności Zawodowej są uznaniowe, nie ma żadnych kryteriów, prezydent – czyli władza wykonawcza – dowolnie skomponuje sąd, który będzie orzekał w sprawach dyscyplinarnych i immunitetowych wszystkich zawodów prawniczych, w tym sędziów i prokuratorów. Niekonstytucyjne i sprzeczne z orzecznictwem europejskich trybunałów i Sądu Najwyższego jest też niewykluczenie z losowania neosędziów.

Nazwiska 82 sędziów i neosędziów SN (nikt nie mógł odmówić) prezes Manowska włożyła do plastikowych kulek w stylu totolotka, wymieszała i losowała 33 kandydatów. Okazało się, że wśród wylosowanych większość to neosędziowie. Z wszystkich prezydent Duda ma wybrać jedenastu.

Gdyby chciał pokazać Komisji Europejskiej dobrą wolę naprawy praworządności przez polskie władze, nie wskazałby żadnego z neosędziów. Tym bardziej że część spraw dyscyplinarnych dotyczy oporu sędziów przed orzekaniem z nimi w składach. Neosędziowie w Izbie Odpowiedzialności byliby więc sędziami we własnej sprawie.

Czytaj też: Na złotych spadochronach.

Reklama