W środę, po przedstawieniu stanowisk części stron, Trybunał Julii Przyłębskiej znowu odroczył – do 14 grudnia – rozprawę z wniosku prokuratora Zbigniewa Ziobry. Chciał on, by uznać za sprzeczne z konstytucją nakładanie przez TSUE w związku z zawisłymi przed TK sprawami tzw. środków tymczasowych, a w razie ich niewykonania – kar pieniężnych. To trzecie odroczenie. Powód ciągle ten sam: prezydent Andrzej Duda i rząd, choć są stronami postępowania, uparcie nie przedstawiają pisemnych stanowisk.
Czytaj też: Jak przywrócić TK? Ciernista droga prawna
Przedstawiciel prezydenta i wątpliwości
Stanowisko do wniosku Ziobry przedstawił tylko Sejm – aprobujące. Na dzisiejszej rozprawie ustne stanowisko w imieniu prezydenta zajął prof. Dariusz Dudek. Powiedział, że nie ma obowiązku przedstawiać go pisemnie. Zagadnienie – jak dodał – jest skomplikowane i „można podnieść uwagi” do stanowiska Prokuratura Generalnego, który „nie nadto precyzyjnie” argumentuje sprzeczność z polską konstytucją art. 279 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (chodzi o niezbędne środki tymczasowe) i art. 39 statutu TSUE (prawo nakładania kar pieniężnych za niewykonanie środków tymczasowych). „Przedstawiciel prezydenta nie kwestionuje stanowiska PG, ale ma pewne wątpliwości” – mówił prof. Dudek, sugerując, że to, co mówi, nie jest stanowiskiem prezydenta, tylko jego własnym.