Nawet jeśli prąd w domach mieszkańców Bogatyni faktycznie zaniknął wskutek awarii i wiatru, to reakcja na to zdarzenie pokazuje społeczne napięcie i skalę zaniku zaufania do władzy PiS.
„Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem” – mówił w komedii „Rejs” niejaki inżynier Mamoń. Prezes PiS postanowił skorzystać z tej podpowiedzi podczas wiecu w Bogatyni.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie dorzucił węgla do pieca, w którym grzeje się polityczny spór wokół kopalni i elektrowni Turów. I to w przeddzień konwencji PiS, którą w ostatniej chwili przeniesiono właśnie do Turowa.
Kaczyński zagra na antyniemieckich i antyunijnych fobiach, przedstawiając Turów jako nasze energetyczne Westerplatte wrzynające się wąskim paskiem kopalni w niechętne nam Niemcy i Czechy. Będzie chciał pozyskać głosy górników i energetyków, ale przede wszystkim – zneutralizować Suwerenną Polskę.
Były wiceminister spraw zagranicznych Sergiusz Najar o tym, jakim kłopotem są nasze niby otwarte granice. Dlaczego sprawiają, że nie potrafimy dogadywać się z sąsiadami, co kończy się takimi sporami jak ten w Turowie czy w sprawie Odry.
Konfliktu nie rozwiązano do dzisiaj, ale teraz zyskał on nowy wymiar – wyborczy. To największy po Zagłębiu Miedziowym okręg na Dolnym Śląsku.
Decyzja o przedłużeniu koncesji na wydobycie węgla brunatnego w Turowie do 2044 r. została wydana bez merytorycznego rozpatrzenia, zdecydował warszawski WSA. Szacun dla sędziów, że mieli odwagę zareagować zgodnie z prawem, choć wprost rozwścieczyli tym premiera i polityków PiS.
W środę byliśmy świadkami trzeciego nieudanego podejścia Trybunału Julii Przyłębskiej do sprawy środków tymczasowych i kar nakładanych przez TSUE.
Rząd PiS i Solidarnej Polski zapowiadał twardą walkę o anulowanie kary za Turów. Nic z tego, musiał się pogodzić, że nic nie wskóra. Porażką kończą się też starania o przekreślenie kar za Izbę Dyscyplinarną. Cały czas są naliczane i potrącane.
Ogłoszono oficjalnie, że serial toczący się wokół Kopalni Węgla Brunatnego Turów, realizowany w koprodukcji polsko-czeskiej, wchodzi w sezon finałowy. Wszystko kończy się happy endem i okrzykami „kochajmy się”!