W czwartek Komitet Polityczny PiS zdecydował, że Rafał Bochenek (rocznik 1986) zostanie nowym rzecznikiem partii. Lobbowały za nim była premier Beata Szydło i marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Bochenek przez dwa lata był rzecznikiem rządu Szydło, a w jej kancelarii blisko współpracował z obecną marszałkinią Sejmu. Do dziś utrzymuje z nimi bliskie polityczno-towarzyskie relacje. O tym, że zostanie nowymi ustami partii, zdecydowało jego doświadczenie medialne i wsparcie tych dwóch patronek. Szydło już napisała na Twitterze: „Gratulacje dla Rafała Bochenka, nowego rzecznika PiS! Z Rafałem wspaniale współpracowało nam się, gdy był rzecznikiem mojego rządu, i nie wątpię, że równie dobrze poradzi sobie z nowym zadaniem”.
Czytaj też: Co z nich wyrośnie? PiS nie odpuścił młodych. Kusi i zasiewa ziarno
Po drodze mu z Szydło
Bochenek ma dużą swobodę w wypowiadaniu się przed kamerami, podobno potrafi wytłumaczyć, „co prezes miał na myśli”. I ogólnie – jak stwierdził w rozmowie z nami jeden z polityków PiS – „umie lać wodę”. – Fakt też jest taki, że nie było zbyt wielu kandydatów i możliwości wyboru, więc padło na Bochenka. Ale nie wszyscy byli entuzjastami tego awansu – twierdzi nasz rozmówca. Dodaje, że niektórzy w kierownictwie PiS wytykają mu współpracę z Szydło i Witek, które nie przepuszczają okazji, by zaatakować środowisko premiera Mateusza Morawieckiego.