Przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest p. Maciej Świrski, rekomendowany na to stanowisko przez partię o nazwie Prawo i Sprawiedliwość, dziwnej zważywszy na jej praktyki. Rzeczony szef KRRiT znacznie przyczynia się do poczucia, że akronim składający się z liter P, i, S budzi zdziwienie po jego zdekodowaniu. Zgodnie z leksykografią „prawie” w „sprawiedliwość” ma związek z prawem, a w konsekwencji prawo wyraża zasady sprawiedliwości. Zauważyli to Rzymianie i rozróżnili ius (prawo) i lex (ustawa). Termin „jus” ma jawny związek ze słowem „iustitia”, łacińskim odpowiednikiem polskiego słowa „sprawiedliwość”.
Mogłoby się wydawać, że p. Świrski jako nominat wspomnianej partii realizuje prawo i sprawiedliwość na odcinku radia i telewizji. TVN24 wyemitowała w zeszłym roku reportaż „Siła kłamstwa” autorstwa P. Świerczka, opowiadający o praktykach podkomisji Macierewicza (Antoniego, Antoniego i jeszcze raz Antoniego, jak wołał Prezes the Best) w przygotowywaniu raportu o katastrofie smoleńskiej. Nie dziwi, że dobrozmieńcy nie byli zachwyceni tym materiałem. Pan Świrski postanowił zająć się sprawą. Nie jest jasne (w świetle lex), czy przewodniczący KRRiT ma kompetencje do orzekania, czy dana audycja zawiera prawdę, czy nie, ale trudno przyjąć, że ma takowe w świetle ius.
Podstawą dyscyplinarnej aktywności p. Świrskiego wobec TVN24 jest zawiadomienie (Antoniego, Antoniego i jeszcze raz Antoniego) Macierewicza, że reportaż „Siła kłamstwa” zawiera fałsze. Sprawą