We wtorek pierwszy dzień targów obronnych MSPO w Kielcach. Tego dnia Polska „wyda” (cudzysłów ma tu znaczenie) na zbrojenia najwyższą kwotę w historii. Wszystko może zająć dwie godziny, które – jak wynika z nieoficjalnego kalendarza – przeznaczono na ogłaszanie i podpisywanie kontraktów.
Kumulacja wynika z dopięcia negocjacji oraz – oczywiście – z przedwyborczej potrzeby, która od jakiegoś czasu kształtuje aktywność publiczną ministra Mariusza Błaszczaka. Kontrakty zbrojeniowe stały się jej częścią, a im są większe, tym bardziej – w kalkulacji PiS – wzmacniają wizerunek ugrupowania i polityka robiących wszystko dla bezpieczeństwa Polski. Dlatego wysyp transakcji na kieleckich targach był od ponad roku oczekiwany, a kalendarze ustawione tak, by wszystko dopiąć do początku września. Czy wszystko się uda – zobaczymy.
Czytaj też: Błaszczaka wojsko na pokaz. Polacy mają się naoglądać bojowego żelastwa. Aż do wyborów
Wisła, Narew, Pilica plus
Największym kontraktem oczekiwanym w Kielcach jest tzw. druga faza Wisły. W uproszczeniu to uzupełnienie kadłubowego kontraktu z marca 2018 r. na wyrzutnie i radary systemu obrony antyrakietowej i przeciwlotniczej Patriot z dołożonymi elementami systemu kierowania i dowodzenia IBCS.