Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

In vitro będzie finansowane z budżetu. Prezydent podpisał ustawę

Prezydent Andrzej Duda Prezydent Andrzej Duda Przemysław Keler / Kancelaria Prezydenta RP
Andrzej Duda wbrew apelom episkopatu podpisał ustawę przywracającą finansowanie procedury in vitro z budżetu państwa. Parlament uchwalił ją głosami demokratycznej większości.

Ustawę w sprawie finansowania ze środków publicznych świadczeń opieki zdrowotnej, a de facto procedury in vitro, Sejm uchwalił 29 listopada. Jak czytamy w dzisiejszym komunikacie, prezydent Andrzej Duda „brał pod rozwagę fakt, że metoda in vitro w ocenie części społeczeństwa budzi wątpliwości natury etycznej”. I dalej: „Wobec wyzwań demograficznych, dążąc do zapewnienia równych szans wszystkim walczącym z problemem niepłodności, także tym chcącym korzystać z innych metod leczenia, Prezydent zapowiada złożenie projektu ustawy zapewniającego finansowanie ich ze środków publicznych”.

Kościół apeluje do Andrzeja Dudy

W piątek ujawniono też treść listu przewodniczącego episkopatu abp. Stanisława Gądeckiego, który zwrócił się do Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy lub odesłanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Duchowny napisał m.in., że technologie in vitro naruszają prawo do życia, i straszył, że wiele embrionów niszczy się lub zamraża. „Zatem w ramach metod, które pozornie mają służyć życiu, mamy do czynienia z zamierzoną selektywną aborcją” – stwierdził hierarcha, powołując się m.in. na dokumenty Stolicy Apostolskiej w sprawie ochrony życia.

„Wezwanie Gądeckiego do zablokowania in vitro to czysta polityka maskowana doktryną. Kościół instytucjonalny w Polsce po wyborach zamiast wycofać się z wojny kulturowej ze współczesnym światem, przystępuje do jej nowego etapu w kontrze do rządu Tuska. Większość Polaków popiera procedurę in vitro, prawie połowa jest za ograniczeniem lekcji religii w szkołach publicznych. Mimo to dygnitarze kościelni wolą ignorować ten stan rzeczy, co tylko pogłębia ich rozbrat ze społeczeństwem i wzmacnia w nim tendencję antyklerykalną” – komentuje publicysta „Polityki” Adam Szostkiewicz.

In vitro znów finansowane z budżetu

Sejm nowelizację ustawy o finansowaniu in vitro z budżetu przyjął z poparciem 268 posłów, przy 118 głosach przeciw. 50 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu. Klub PiS wymownie się podzielił: 23 posłów głosowało za, 102 przeciw, wstrzymało się 49. Ustawa jest obywatelskim projektem złożonym jeszcze w marcu i zamrożonym przez rząd PiS. Zakłada m.in., że każdego roku na program in vitro ma być wyasygnowanych co najmniej 500 mln zł.

Rozwiązanie zakładające finansowanie procedury z budżetu państwa obowiązywało w latach 2013–16, na ten cel przeznaczono 245 mln zł, wskutek jego realizacji do lipca 2020 r. urodziło się co najmniej 22 191 dzieci. Rząd PiS zlikwidował możliwość finansowania in vitro ze środków publicznych. To pierwszy projekt poddany pod głosowanie na wniosek nowej demokratycznej koalicji po wygranych październikowych wyborach.

Problem niepłodności dotyczy ok. 1,5 mln par w Polsce, a procedura zapłodnienia in vitro kosztuje co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. Ciężar finansowania procedury wzięła na siebie przed laty część samorządów. „Dziś podstawowy koszt jednej próby in vitro to już kilkanaście tysięcy złotych. Finalna kwota może się różnić, bo oprócz geograficznego zróżnicowania cen, z którym mierzymy się w Polsce, wydatki mogą rosnąć z uwagi to, z jaką historią medyczną przychodzi para. Część osób będzie musiała wykonać wiele niezbędnych badań, dla części par jedyną dostępną opcją będzie skorzystanie z gamet dawców (dawstwa nasienia i komórek jajowych). Niewielki procent niepłodnych ma szczęście, które pozwala na zajście w ciążę za pierwszym razem” – pisała niedawno w „Polityce” Agata Szczerbiak.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną