1. Kamiński, Wąsik, więzienie
Sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, byłych szefów CBA skazanych prawomocnym wyrokiem, przenosi się do Sądu Najwyższego. Ten zdecyduje o ich odwołaniu od wygaszenia im immunitetów poselskich przez marszałka Sejmu.
Według pisowskiego prawa to odwołanie – wniesione za pośrednictwem marszałka – rozpatruje Izba Kontroli Nadzwyczajnej. Ale 21 grudnia została ona uznana przez TSUE za niespełniającą kryteriów sądu w rozumieniu prawa Unii Europejskiej.
Marszałek Hołownia zdecydował się więc wnieść odwołanie do Izby Pracy Sądu Najwyższego. Prezes Izby Pracy Piotr Prusinowski polecił nadać sprawie sygnaturę, system wyznaczył sędziów sprawozdawców – oddzielnie do sprawy Kamińskiego i oddzielnie do sprawy Wąsika – a prezes Prusinowski dobrał do każdej z nich dwóch sędziów.
System wyznaczył na sprawozdawcę w sprawie Wąsika neosędziego Romualda Dalewskiego, a dołączyli do niego neosędziowie Robert Stefanicki i Renata Żywicka. W sprawie Kamińskiego system wyznaczył na sprawozdawczynię sędzię Jolantę Frańczak, a prezes Prusinowski dokooptował dwóch sędziów: Bohdana Bieńka i Dawida Miąsika.
Teraz te składy, sędziowski i neosędziowski, będą oceniać tę samą kwestię: czy Kamiński i Wąsik są skutecznie ułaskawieni przez prezydenta (po wyroku w pierwszej instancji), czy nie, i wobec tego – czy są prawomocnie skazani, a marszałek Sejmu słusznie wygasił ich mandaty.
Jak donosi Ewa Siedlecka, można się liczyć z tym, że skład neosędziowski uzna za wiążące rozstrzygnięcie TK i koniec końców będziemy mieli np. skazanego i pozbawionego immunitetu Kamińskiego i ułaskawionego Wąsika z immunitetem.