Kraj

Były wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk zatrzymany przez CBA

Piotr Wawrzyk Piotr Wawrzyk Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
Lubelski pion Prokuratury Krajowej przedstawił zarzuty byłemu sekretarzowi stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Piotrowi Wawrzykowi. Grozi mu do 10 lat więzienia. Sprawa dotyczy tzw. afery wizowej.

Jak poinformował zespół prasowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, funkcjonariusze jego lubelskiej delegatury zatrzymali Piotra Wawrzyka w środę „na terenie województwa mazowieckiego”. Przeszukali także jego mieszkanie. Przeciw byłemu wiceministrowi toczy się śledztwo ws. płatnej protekcji w przyspieszaniu procedur wizowych.

Czytaj też: Czy PiS zapłaci za wizy? Wystraszył się nie na żarty

„Postępowanie przygotowawcze dotyczy m.in. składania obietnic udzielenia korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwianiu spraw związanych z uzyskaniem pozwoleń na pobyt na terenie Rzeczpospolitej Polski dla cudzoziemców, a także bezprawne wywieranie wpływu na przebieg procedury wydawania przedmiotowych pozwoleń przez osoby pełniące funkcje publiczne w Ministerstwie Spraw Zagranicznych” – przekazał zespół prasowy CBA.

Prokurator przedstawił byłemu wiceministrowi zarzuty – przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę oraz udostępnienia informacji osobie nieuprawnionej w okresie od lutego 2022 r. do maja 2023 r. – wyznaczył 100 tys. zł poręczenia majątkowego i zwolnił do domu. Wawrzykowi grozi do 10 lat więzienia. Odmówił składania wyjaśnień i nie przyznaje się do winy.

Czytaj także: Zacieranie afery wizowej. W produkowaniu populistycznego jazgotu PiS nie ma sobie równych

Kluczowa rola w aferze wizowej

Jak dotąd zarzuty w związku z aferą wizową postawiono dziewięciu osobom. Głównym podejrzanym w śledztwie jest Edgar K., odpowiedzialny za sprowadzanie do Polski imigrantów z Indii i Pakistanu przedstawianych jako członkowie ekip filmowych z Bollywood. K. został zatrzymany po przyjęciu 160 tys. zł łapówki od działającego pod przykryciem funkcjonariusza CBA i to m.in. na podstawie jego zeznań prokuratura dokonuje kolejnych zatrzymań w sprawie.

We wniosku o aresztowanie Edgara K. prokurator Rafał Piątek z lubelskiej delegatury Prokuratury Krajowej pisał m.in., że „istnieje prawdopodobieństwo, że osoby z MSZ, być może również z placówek dyplomatycznych, współdziałały z Edgarem K., ułatwiając mu uzyskanie pozytywnych decyzji wizowych”. Po wyjściu z aresztu Edgar K. miał zgłosić się do jednego z warszawskich prawników z ofertą sprzedaży nagrań swoich rozmów z „co najmniej dwoma politykami rządu”. Miał wówczas wymienić nazwisko Piotra Wawrzyka, który jako wiceminister w resorcie spraw zagranicznych odpowiadał m.in. za sprawy konsularne i wizowe, oraz jednego z byłych ministrów, współpracownika Mateusza Morawieckiego.

Afera wizowa. Prof. Duszczyk dla „Polityki”: PiS przeciw imigracji? Twarde dane temu przeczą

Oświadczenie Wawrzyka

Za pośrednictwem adwokata Piotr Wawrzyk przekazał mediom oświadczenie, w którym tłumaczy, dlaczego odmówił składania wyjaśnień, i prosi, by publikować jego wizerunek i podawać jego pełne imię i nazwisko.

„Potwierdzając komunikat Prokuratury, chcę zaznaczyć, że odmowa składania wyjaśnień wynikała tylko z ogromnego stresu związanego wprost z dzisiejszymi czynnościami, a – będąc pomnym wcześniejszych doświadczeń – w pełni szanuję swój organizm i zdrowie. Od początku deklarowałem chęć wyjaśnienia wszystkich okoliczności i potwierdza to m.in. udzielenie przeze mnie wywiadu co do okoliczności sprawy dla jednej ze stacji radiowych” – napisał w oświadczeniu przekazanym portalowi Goniec.pl.

Afera wizowa pogrążyła PiS?

Tzw. afera wizowa wybuchła w środku kampanii wyborczej; w efekcie wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk został zdymisjonowany – oficjalnie z powodu „braku satysfakcjonującej współpracy”, choć prezes PiS wykreślił go też z listy wyborczej, co sugerowało, że sprawa jest poważniejsza. Chodziło o „nieprawidłowości” przy wydawaniu wiz w Centrum Usług Wizowych. Utworzone przy MSZ Centrum miało przyspieszać procedury pracownicze, by sprowadzić 400 tys. migrantów – przed czym w lipcu ostrzegał Donald Tusk. Okazało się, że wizy wydawano za łapówki. Co więcej, resort wprowadził procedury, dzięki którym o ich przyznaniu mogła decydować centrala w Warszawie, a nie konsulowie na miejscu. W MSZ zbudowano korupcyjny mechanizm wydawania wiz poza kolejnością, tyle że z pomocą wciągniętego w interes indyjskiego pośrednika. W Afryce wizy kupowano na straganach; koszt jednej wynosił ok. 5 tys. dol. Śledztwo w sprawie rozpoczęło CBA.

Czytaj także: Europa debatuje o aferze wizowej. „Polski rząd największym przemytnikiem”

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną