Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski poinformował o decyzjach związanych z inspirowanymi przez Rosję próbami podpaleń w Polsce i Europie. Szef dyplomacji podjął decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu Federacji Rosyjskiej w Poznaniu.
„Nawet nie aferka”, jak był łaskaw wyrazić się Jarosław Kaczyński, wygląda na poważny skandal podważający naszą wiarygodność jako partnera układu z Schengen. W całej tej brudnej sprawie jest tylko jeden element pozytywny.
Z oświadczenia resortu wynika, że w ostatnich latach rosła liczba posiadaczy wiz studenckich, którzy nie studiowali. Środowisko akademickie nie kryje oburzenia, że MSZ zrzuca na nie odpowiedzialność za nieudolność służb konsularnych.
Wszyscy zgadzają się w jednym – telewizja Biełsat jest wartością samą w sobie, ale przede wszystkim ma znaczenie dla Białorusinów i, patrząc szerzej, dla długofalowych interesów Polski. Minister Sikorski zadeklarował, że nie ma mowy o likwidacji kanału. Ale sami Białorusini w obronie Biełsatu piszą listy otwarte i organizują protesty.
Marek Magierowski miał w zwyczaju, pełniąc funkcję ambasadora w Izraelu, a potem w USA, podkreślać państwowy, a nie partykularnie polityczny charakter swojej misji. Dziś zadaje temu kłam, wchodząc w gorszące utarczki na linii Pałac Prezydencki–MSZ.
Po ośmiu latach prawicowej destrukcji polsko-niemieckich relacji trzeba będzie wypracować nowy język rozmowy o naszych wzajemnych relacjach.
Sąd uznał jedną z decyzji pisowskiego szefa KRRiT za rażąco naruszającą prawo; szef MSZ ogłosił restrykcje wobec rosyjskich dyplomatów; Iga Świątek dominuje w Paryżu; Krzysztof Jurgiel opuszcza PiS; media społecznościowe mają nowy wzór męskości.
Były sędzia, który uciekł na Białoruś, pojawił się w piątek rano pod ambasadą Polski w Mińsku. Jak podaje rzecznik MSZ, Tomasz Szmydt nagabywał dyplomatę. Tymczasem, jak donosi „Gazeta Wyborcza”, kobieta, u której Szmydt mieszkał przed ucieczką, zniknęła.
Z ogromnym niepokojem przyjąłem komentarze prezydenta po wygłoszonym exposé. Duda nazwał Sikorskiego „politykiem obozu, który współrealizował z politykami liberalno-lewicowymi Europejskiej Partii Ludowej politykę antypolską”. Antypolską? Nie liczę niestety na poprawę prezydenta ani głównych polityków PiS we współdziałaniu z rządem.
W zeznaniach Kamińskiego widać „państwo w ruinie”: indolencję rządu PiS, znaczenie nieformalnych powiązań i „porządku dziobania”, dezynwolturę w trzymaniu się procedur, nadużywanie swobody decyzji urzędniczej. Czy to jednak materiał na odpowiedzialność karną lub konstytucyjną ministra?