Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Flotylla z pomocą dla Gazy ostrzelana. Izrael jest „gotowy” do jej przechwycenia

Flotylla u wybrzeży Krety w Grecji, zmierzająca do Gazy. Flotylla u wybrzeży Krety w Grecji, zmierzająca do Gazy. Stefanos Rapanis / Reuters / Forum
Rząd Netanjahu ogłosił, że dysponuje „niezbitymi dowodami” na to, że za Global Sumud Flotilla stoi Hamas. Płynący jednym ze statków poseł Franciszek Sterczewski wzywa MSZ do zdecydowanych działań.

Global Sumud Flotilla liczy sobie 50 statków z ponad 40 krajów, które płyną do Gazy z żywnością i środkami medycznymi. „Jesteśmy koalicją zwykłych ludzi, którzy wierzą w godność człowieka oraz siłę działania bez przemocy” – piszą o sobie organizatorzy. W próbie sforsowania izraelskiej blokady biorą udział m.in. szwedzka aktywistka Greta Thunberg, niemiecka prawniczka Melanie Schweizer, grecka historyczka Kleoniki Alexopoulou i poseł Franciszek Sterczewski.

Przynajmniej 13 eksplozji

W nocy z 23 na 24 września płynącą po Morzu Śródziemnym flotyllę ostrzelano. „Przed chwilą dron zaatakował statek z pomocą humanitarną pod PL banderą, na którym płynę. Wszyscy cali, ale uszkodzony został jeden żagiel. Wzywam rząd PL do ochrony flotylli i działań na rzecz zakończenia ludobójstwa w Gazie. Musicie działać teraz!” – relacjonował na X Sterczewski.

W oświadczeniu opublikowanym przez Global Movement to Gaza (jeden z organizatorów akcji) czytamy o „przynajmniej trzynastu eksplozjach” i piętnastu zauważonych dronach. Ruch skarży się ponadto na – jak twierdzi – prowadzoną przez Izrael „skoordynowaną kampanię oszczerstw” wobec inicjatywy.

Nie jest bowiem zaskoczeniem, że dla rządu Netanjahu humanitarna flotylla to cierń w boku. Raptem kilka dni temu premier nazwał „wierutną bzdurą” i „antysemickim oszczerstwem” raport IPC (wspierana przez ONZ organizacja zajmująca się badaniem skali kryzysu głodu). Wynika z niego, że 514 tys. Palestyńczyków, a więc niemal co czwarty mieszkaniec Strefy Gazy, cierpi z powodu skrajnego głodu. Netanjahu odpiera zarzuty, twierdząc, że IPC „ignoruje wysiłki humanitarne Izraela i systematyczne rozkradanie żywności przez Hamas”.

Kryzys, którego nie ma?

Global Sumud Flotilla jest dla Izraela niewygodna, zwraca bowiem uwagę świata na kryzys głodu, który – w oficjalnej narracji prawicowego rządu – nie istnieje. Propaganda przekonuje wszak, że to ONZ blokuje dostęp do pomocy humanitarnej. Taką właśnie narrację suflowały opłacone przez izraelski rząd reklamy, które latem pojawiły się na polskim YouTubie. Można było na nich także zobaczyć, jak Palestyńczycy zamawiają w Strefie Gazy lody pistacjowe i pizzę. Indagowany na ten temat rzecznik MSZ tłumaczył, że Polska „nie może za bardzo komukolwiek zabronić” publikacji spotów.

Co jednak nie mniej istotne, płynący flotyllą aktywiści planują otwarcie przełamać blokadę morską Strefy Gazy. Dlatego jeszcze nim zdążyła wyruszyć, izraelski minister spraw zagranicznych Gideon Saar groził, że „Tel Awiw nie zezwoli statkom na wpłynięcie do strefy walk”. Zarzucił także jej przedstawicielom, którzy nie zgodzili się na rozładunek żywności i leków w izraelskim porcie, a następnie dostarczenie pomocy drogą lądową, że „ich prawdziwym celem jest prowokacja i służba Hamasowi”.

Od kilku dni temperatura wokół akcji eskaluje. Już po ataku dronów Effie Defrin, rzecznik izraelskiej armii, oświadczył na konferencji prasowej, że marynarka wojenna bacznie śledzi trasę flotylli i jest gotowa do przechwycenia jej statków. Jak dodał, Tel Awiw dysponuje „niezbitymi dowodami”, jakoby akcja została „zaplanowana i ufundowana przez Hamas i jego przedstawicieli w Europie”.

Włoski okręt, polska troska

Izraelskie drony ostrzelały kilka jednostek, m.in. włoską i polską. Rzym zareagował na ich atak zdecydowanie, minister obrony Guido Crosetto poinformował, że w stronę flotylli wyruszy fregata marynarki wojennej (ostatecznie zmierza tam jeden okręt). Na analogiczny ruch zdecydował się premier Hiszpanii Pedro Sanchez.

Polski MSZ wydał z kolei komunikat: „Polscy obywatele uczestniczący we Flotylli Global Sumud przebywają aktualnie w Grecji, są bezpieczni i nie ponieśli żadnego uszczerbku na zdrowiu. Jednostka flotylli znajduje się w naprawie (...) Monitorujemy rozwój sytuacji i uzależniamy od niego dalsze postępowanie. W najbliższym czasie MSZ planuje zaprosić przedstawiciela ambasady Izraela w Polsce celem wyrażenia troski o los obywateli RP, biorących udział w rejsie flotylli”.

Ministerstwo przypomniało również o wydanym przez siebie ostrzeżeniu przed przebywaniem w strefie działań wojennych. „Polska służba konsularna nie jest w stanie pomóc naszym obywatelom w każdych warunkach” – napisano w komunikacie. Ponadto wiceszef resortu Władysław Teofil Bartoszewski spotkał się z ambasadorem Izraela. „Rozmowa dotyczyła tej sprawy” – poinformował lakonicznie polityk.

Polski oddział Global Movement to Gaza uważa reakcję MSZ za niewystarczającą. „W chwili, gdy misja cywilna z pomocą humanitarną jest bombardowana przez drony na wodach międzynarodowych, a izraelscy użytkownicy zapowiadają wrzucenie jej uczestników do więzień i nazywają misją terrorystyczną, polski MSZ odpowiada frazą o »monitorowaniu sytuacji« i zapowiedzią zaproszenia przedstawicieli ludobójczego państwa »celem wyrażenia troski o los obywateli RP, biorących udział w rejsie flotylli«. Zamiast stanąć jednoznacznie w obronie polskich obywateli i obywatelek, po stronie prawa międzynarodowego i ogólnoludzkich wartości, MSZ wybiera puste słowa i gest proceduralnej troski” – napisano w oświadczeniu.

„Czy polski rząd czeka, aż groźby izraelskich urzędników staną się faktem, aby wreszcie zająć stanowisko zgodne z prawem i moralnością” – pytają aktywiści.

Sikorski kontra Sterczewski

Tuż po ataku Radosław Sikorski zorganizował sondę na X, ewidentnie nawiązując do postów Sterczewskiego.

„Jeśli obywatel RP, nawet poseł, wielokrotnie ostrzegany, udaje się w rejon wojny, to państwo polskie powinno:

  1. Pokryć koszty ewakuacji?
  2. Odzyskać koszty ewakuacji?

Sterczewski odpowiedział szefowi MSZ: „Jako poseł mam obowiązek być tam, gdzie łamane są prawa człowieka. Ty też Radku, prywatnie pomagałeś Ukrainie i chwała Ci za to. Polacy są solidarni z Palestyną. Liczę, że rząd RP także stanie po stronie tych, którzy chcą zakończyć to ludobójstwo, zamiast wystawiać im rachunki”.

W kwietniu 2024 r. izraelski dron wystrzelił pociski w kierunku konwoju World Central Kitchen. Zginęło wówczas siedem osób, w tym Polak Damian Soból, odznaczony pośmiertnie przez Andrzeja Dudę Orderem Odrodzenia Polski.

Cztery miesiące później armia ostrzelała jedną z furgonetek Światowego Programu Żywnościowego (Izrael wyraził zgodę na jej przejazd), co tłumaczono „błędem w komunikacji”. Nie minęła doba, a izraelska armia przeprowadziła atak rakietowy na konwój z pomocą humanitarną, co kosztowało życie pięcioro ludzi. Izrael twierdzi, że próbował zapobiec porwaniu transportu przez uzbrojoną grupę terrorystów.

W marcu tego roku w zbiorowej mogile odnaleziono ciała 15 pracowników organizacji pozarządowych. Tym razem Izrael tłumaczył „pomyłkę” tym, że pojazdy poruszały się w ciemności, nie będąc należycie oznaczone. Kłam zadał jego narracji „New York Times”, którego dziennikarze ujawnili nagranie, jakie przed śmiercią zdążył zarejestrować jeden z zabitych ratowników. Widać na nim, że pojazdy miały włączone światła i były oznakowane. Nie słychać natomiast, by żołnierze ostrzegali przed otwarciem ognia.

W maju izraelskie drony ostrzelały płynący do Gazy statek Conscience (Sumienie), na którym znajdowało się 30 wolontariuszy. Ogień wywołał pożar i uszkodził kadłub.

W wojnie z Hamasem zginęło już 65 tys. Palestyńczyków, w przeważającej większości byli to cywile. Ostatnie miesiące dobitnie zaś pokazały, że izraelska armia nie chce dopuścić do Gazy pomocy humanitarnej. Z tej perspektywy trudno nie zadać MSZ pytania, czy jeśli do potrzebujących płynie ostrzeliwana przez drony pomoc humanitarna z Polakami na pokładzie, polski minister powinien:

  1. Zdecydowanie zareagować na atak?
  2. Opublikować na X zabawną sondę?
Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kultura

13 najlepszych polskich książek roku według „Polityki”. Fikcja pozwala widzieć ostrzej

Autorskie podsumowanie 2025 r. w polskiej literaturze.

Justyna Sobolewska
16.12.2025
Reklama