Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Zadowolony z siebie Duda w Kanale Zero. Jeśli Kaczyński to zobaczy, wpadnie w gniew

Andrzej Duda w Kanale Zero Andrzej Duda w Kanale Zero Jakub Szymczuk / Kancelaria Prezydenta RP
Można przypuszczać, że Kanał Zero będzie mekką tzw. symetrystów, a jest ich niemało. Sam Andrzej Duda chyba pierwszy raz pokazał swoją osobowość, a głównym jej rysem jest bezkrytyczna miłość własna. Warto odnotować kilka ciekawostek.

Gdyby ktoś chciał się dowiedzieć, jak wygląda człowiek doskonale zadowolony z siebie, to koniecznie powinien obejrzeć wywiad Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka z prezydentem Andrzejem Dudą, inaugurujący nadawanie nowej stacji internetowej o dziwnej i mało zachęcającej nazwie Kanał Zero. To „zero” znaczy zapewne, że to nie „jedynka” i nie „dwójka”, lecz prawdziwie niezaangażowana politycznie, bezstronna i neutralna redakcja, oferująca nareszcie wiarygodny przekaz.

Redaktorzy spotkali się z prezydentem w jego pałacu i przez półtorej godziny gawędzili z nim o tym i owym w luźnej atmosferze i nieformalnych strojach. Dziennikarze niby to zadawali nieprzyjemne pytania (było nawet o „Adrianie” i „długopisie”), lecz za każdym razem już po chwili całkiem pokornieli. Można przypuszczać, że Kanał Zero będzie mekką tzw. symetrystów, a jest ich niemało. Jednakże dla ludzi udręczonych tym, co wyrabiało się w kraju przez minione osiem lat, taki ton będzie nie do zniesienia.

Andrzej Duda loves Andrzej Duda

Komuś, kto interesuje się polityką i śledził poczynania Andrzeja Dudy, poziom samozadowolenia, a wręcz samozachwytu, jaki prezydent zaprezentował w czasie tego wywiadu, musi wydawać się autentycznym psychologicznym kuriozum. Za to z pewnością przyjemniej było oglądać wyluzowanego i miłego Dudę niż tego Dudę z ostatnich tygodni – krzyczącego, egzaltowanego i strojącego miny tak groźne, że aż śmieszne. Z punktu widzenia marketingu politycznego, czyli wizerunku, wywiad na pewno Dudzie się udał, a i nowej telewizji internetowej dobrze się przysłużył.

Reklama