Te wybory wymuszą na Tusku remanent w rządzie i w koalicji. Obecna strategia może już nie wystarczyć
Niby wybory samorządowe są lokalne, ale traktujemy je jako ogólnokrajowy test układu sił politycznych. Ma to sens w przypadku sejmików wojewódzkich i prezydentów miast, zwłaszcza wielkich. Należy jednak pamiętać, że wyniki tzw. exit polls nie muszą się ostatecznie pokryć z oficjalnymi, a te poznamy prawdopodobnie w najbliższą środę. Dlatego w niedzielę wieczorem główne komitety wyborcze mogły poczuć się zadowolone, choć pełna prawda może się okazać mniej satysfakcjonująca.
Realizm czy pesymizm
PiS ustami Jarosława Kaczyńskiego już obwieścił, że wygrał te wybory i wygra następne – europejskie i prezydenckie, a w końcu i kolejne parlamentarne. Prezes obwieścił, że rządy obecnej koalicji to tylko incydent, bo Polską mogą rządzić jedynie prawdziwi, uczciwi patrioci. Tymczasem koalicja 15 października po raz drugi pokonała partię Kaczyńskiego, choć według sondażu exit poll firmy Ipsos wyprzedziła Koalicję Obywatelską o niecałe 2 pkt proc. w wyborach do sejmików.
Jeśli zliczymy odsetki wyborców deklarujących, że głosowali w tych wyborach na kandydatów partii demokratycznych, tworzących rządzącą koalicję, to uzyskały one w sumie ponad połowę oddanych głosów. Zaznaczył to sam Donald Tusk, ale od razu realistycznie dodał, że nic nie będzie łatwe.