Przekroczenie progu oznacza trzy mandaty, kolejne zależą od wyniku ogólnego, a ich przydział od jego rozłożenia w regionach. Pewni wyjazdu do Strasburga i Brukseli mogą być Robert Biedroń (Warszawa), Joanna Scheuring-Wielgus (Poznań) i Maciej Konieczny (Katowice). W kolejce po ewentualny mandat czekają Krzysztof Śmiszek (Wrocław), Andrzej Szejna (Kraków), Marek Belka (Łódź) i Włodzimierz Cimoszewicz (Gorzów Wielkopolski).
Czytaj: Słaby wynik Lewicy, Hołownia poczuł krew. Tusk to przetnie?
Wejście do Unii i potrzeba zmian
Lewica próbuje pogodzić przeszłość z przyszłością. Symbolem wstąpienia do Unii 20 lat temu oraz drogi, którą Polska od tego momentu przeszła, są byli premierzy Cimoszewicz i Belka. Początek sobotniej konwencji Lewicy w Warszawie był sentymentalną podróżą do wspomnień sprzed 20 lat, młodości oraz 2004 r., kiedy nastąpiło wejście Polski do Unii. Kandydaci pokazywali swoje zdjęcia i wspominali, na jakim etapie w życiu byli oraz co wstąpienie do wspólnoty im dało.
Kilkukrotnie liderzy podkreślali, że to Lewica wprowadziła Polskę do Unii oraz że to rolą lewicowych ugrupowań będzie unijne instytucje zmienić. Scheuring-Wielgus mówiła o „brunatnych siłach”, które należy zatrzymać. Nie zabrakło jednak uwag o konieczności zmian w Europie.
– Nie jesteśmy naiwni i nie będziemy ściemniać, że Unia jest idealna – mówił jeden z polityków Lewicy na konwencji. Dyskusję o kierunku ma wyznaczać hasło kampanii „Europa dla Ciebie”. Mało zrozumiałe na pierwszy rzut oka, kryje w sobie zdanie wypowiedziane ze sceny: „nie zgubić ludzkich spraw”. Politycy przekonują, że oznacza to zarówno konieczność wsłuchiwania się w głos obywateli UE, jak i lepszą komunikację o wprowadzanych reformach, np. o Zielonym Ładzie.
Lewica stawia na tematy, które są blisko ludzi, a które można przekazać na poziom unijnych rozwiązań. To przede wszystkim polityka mieszkaniowa (mowa była o europejskim funduszu mieszkaniowym), rozbudowa i unifikacja kolei czy dbanie o jakość powietrza i klimatu. Wielokrotnie mówiono o bezpieczeństwie rozumianym dwojako – nie tylko militarnym, ale zwykłym, życiowym. Stąd hasła o mieszkaniach, energetyce, transporcie i powietrzu. Bliskiego konsumentom tematu dotknął Śmiszek, który mówił, że trzeba skończyć z tym, że wiele sprzętów nieprzypadkowo psuje się tuż po gwarancji.
Czytaj też: Lewica vs. dziury w moście. Skąd tak fatalne wyniki w samorządach?
Zmobilizować młodych i kobiety
Dużo uwagi Lewica poświęca młodym i kobietom. Poza tematem mieszkań liderzy i liderki Lewicy wspominali o bezpłatnych stażach, które trwają miesiącami, o europejskich standardach praw kobiet oraz o transformacji rynkowej w Polsce. Do tego odwoływali się przede wszystkim młodzi kandydaci. Piotr Kowal (jedynka z Bydgoszczy) mówił o kredytach na mieszkanie, które wiążą na całe życie, i wspominał sukces mieszkań socjalnych prezydenta Włocławka Krzysztofa Kukuckiego. Wiktoria Barańska (jedynka Lewicy Razem z Podkarpacia) zwracała uwagę na wyrównywanie szans – takie samo dla chłopaka z „sanockiego bloku”, jak i tego z Niemiec.
Dla Lewicy kobiety i młodzież mogą być kluczowi w walce o dodatkowe mandaty. Choć politycy przekonują, że ordynacja jest skomplikowana, a wysoka frekwencja nie musi jednoznacznie im pomagać, to stawiają na mobilizację. Po zakończonej konwencji nagrywali filmiki, w których tłumaczą procedurę pobierania zaświadczeń do głosowania oraz zachęcają do udziału w wyborach, gdziekolwiek się będzie 9 czerwca.
Najbardziej różnorodna lista
Spośród list, które do tej pory zobaczyliśmy, ta Lewicy jest najbarwniejsza, choć nie zobaczymy na niej ministrów (mimo nacisku partii). Wystartują za to wiceministrowie: Scheuring-Wielgus (kultura), Śmiszek (sprawiedliwość) i Szejna (MSZ), a podciągnąć wynik pomoże Paulina Piechna-Więckiewicz (edukacja).
Na „jedynkach” zobaczymy posłanki. Na Mazowszu (bez Warszawy) wystartuje Anna Maria Żukowska, w Gdańsku – Katarzyna Ueberhan. Z „dwójki” w Katowicach kandyduje Wanda Nowicka, a w Gorzowie Wielkopolskim – Anita Kucharska-Dziedzic. Do porozumienia udało się dojść z byłymi premierami: Belką i Cimoszewiczem. Liderem kampanii i listy warszawskiej będzie współprzewodniczący Nowej Lewicy oraz europoseł Robert Biedroń.
Lewica stawia również na nowe twarze. W Bydgoszczy listę otwiera Piotr Kowal, w Olsztynie – Bożena Przyłuska, a w Lublinie wieloletnia prezydentka Chełma Agata Fisz.
Politycy Lewicy Razem także chwalili kształt list: dostali jedynki w Katowicach (Konieczny) i w Rzeszowie (Wiktoria Aleksandra Barańska). W Krakowie szansę na przeskoczenie Szejny ma Dorota Kolarska, a w Łodzi wyzwanie Belce rzuci posłanka Paulina Matysiak.
Czytaj też: Biejat poniżej oczekiwań. Lewica czuje się niedoceniona, „konkurenci z nas zrzynali”
Wszystkie ręce na pokład
Na otwarciu konwencji zabrakło Agnieszki Dziemianowicz-Bąk i Katarzyny Kotuli. Ministrę ds. równości wykluczyła choroba, a ministra pracy nie jest na tym etapie zaangażowana w kampanię. – Proszę nie snuć teorii spiskowych – żartuje jeden z uczestników. – Wszyscy są zmęczeni kampaniami i oszczędzamy siły.
Kampania będzie krótka, ale wymagająca zaangażowania. Politycy nie chcą potwierdzić, czy Włodzimierz Czarzasty i Biedroń ruszą w Polskę wspierać kandydatów (taką aktywność zapowiedzieli przedstawiciele Razem). Lewica ma stawiać na aktywność w regionach – od ogłoszenia list po oddolne spotkania. W toku kampanii pojawią się również politycy unijni.
Nie obyło się bez potknięć. O „spokoju pewnego marszałka” mówiła Anna Maria Żukowska, a Marek Belka fragment wypowiedzi poświęcił konieczności wprowadzenia euro – politycy Lewicy dementowali, że będzie to ich postulat. Młodzi działacze mówili, że nie idą do Strasburga po emeryturę, co można rozumieć jako prztyczek dla polityków KO, ale też Belki i Cimoszewicza.
Wbrew zmęczeniu i wewnętrznym sporom Lewica się dogadała i podzieliła miejscami na listach. Udało się połączyć doświadczenie byłych premierów z ambicjami ważnych polityków i wprowadzeniem nowych twarzy. Przekaz łączy dwudziestoletnią historię Polski w UE z potrzebą reformy UE. Lewica wytycza kierunki po swojemu – mieszkania, transport – i ustawia się po stronie antypolexitowej koalicji reformatorów.