Osiągnięciami samorządowca w polityce mieszkaniowej Nowa Lewica nieśmiało chwaliła się już w minionych kampaniach. Jednym z postulatów przed wyborami do Parlamentu Europejskiego był Europejski Fundusz Mieszkaniowy, który miałby wynosić 100 mld euro (10 mld dla Polski), przeznaczonych na tanie mieszkania na wynajem. Na zdjęciach z konferencji i konwencjach partii nie widać prezydenta Krzysztofa Kukuckiego, który miał wówczas na swoim koncie ponad 400 wybudowanych i oddanych mieszkań komunalnych.
– Nie wychyla się i robi dobrą robotę – mówi jeden z działaczy Lewicy. Tak jak przy ul. Celulozowej we Włocławku, gdzie powstało osiedle z 432 lokalami na tani wynajem. Władze miasta informowały przy okazji naboru, że wniosków wpłynęło prawie 800. Dla oczekujących powrót Krzysztofa Kukuckiego z Ministerstwa Rozwoju i Technologii na fotel prezydenta Włocławka jest z pewnością dobrą wiadomością. Ale nie tylko dla nich.
O samorządowcu koledzy i koleżanki z partii mówią, że robi to, o czym inni tylko mówią. Konsekwentnie nie zgadza się na bezpłatne praktyki i staże w Urzędzie Miasta – część środków na finansowanie ma pochodzić z powiatowego Urzędu Pracy – a w ostatnich tygodniach wprowadził 35-godzinny czas pracy. „To nie zmieni godzin otwarcia urzędu dla mieszkańców. Ułożymy sobie harmonogram pracy suwakowo, żeby godziny otwarcia urzędu dla mieszkańców były co najmniej takie, jakie są, a w niektórych wariantach zakładamy nawet ich wydłużenie” – przekonywał w rozmowie z Anną Piekutowską w TOK FM.
Kukucki: tytan pracy, dowozi pomysły
– Nasz samorządowy skarb – stwierdza bez ironii działacz Lewicy. Współpracownicy Kukuckiego mówią o nim: bezkonfliktowy, zdeterminowany, sprawczy i lokalny patriota.