Kraj

Publiczność chce debat! Widać, że sztaby główkują teraz na potęgę

Tłum przed siedzibą TV Republika, 14 kwietnia 2025 r. Tłum przed siedzibą TV Republika, 14 kwietnia 2025 r. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Jeśli konkretna debata mogła ruszyć sondażami kosztem niektórych uczestników, a także nieobecnych, to pojawia się pytanie dlaczego. Jakie momenty były ważne, zdania, gesty, miny?

Publiczność chce debat w kampanii prezydenckiej, zwłaszcza że ta w Końskich, przez swoją wymuszoną improwizację, nieźle namieszała i ruszyła sondażami. Dała też wiele do myślenia sztabom wyborczym.

Hołownia zapomniał

Już są zapowiadane kolejne debaty, jeszcze w pierwszej rundzie. A też rozochocony Szymon Hołownia wyzwał do pojedynku, sam na sam, Rafała Trzaskowskiego, niepomny tego, że obruszał się, gdy na solówkę umawiali się Trzaskowski z Nawrockim. Że to łamanie demokracji, wzmacnianie hegemonii duopolu, pogarda dla słabszych. I rozwalił tę, jego zdaniem, ustawkę. A potem sam jej chciał, ufny w swoją sprawność. Tyle że dostał odmowę, bo Trzaskowskiemu taka debata była po nic.

Widać, że sztaby główkują na potęgę.

Jeśli konkretna debata mogła ruszyć sondażami kosztem niektórych uczestników, a także nieobecnych, to pojawia się pytanie dlaczego. Jakie momenty były ważne, zdania, gesty, miny. Jak zatem przygotować swojego kandydata do nadchodzących debat, przećwiczyć z nim odpowiedzi na dające się przewidzieć krytyki, złośliwości i prowokacje? A też wyposażyć w to wszystko swojego kandydata.

Podkast: Koniec z duopolem? Sondaż „Polityki” powinien dać sztabom do myślenia

Kandydaci zza węgła

Bo rzeczywiście jest to ważne. Do legend przeszły debaty, które naprawdę, bez wielkiej przesady, zadecydowały o wyniku wyborów. Choćby polskie między Wałęsą i Kwaśniewskim czy Jarosławem Kaczyńskim i Tuskiem. Amerykańskie z osławionym pojedynkiem Kennedy’ego z Nixonem czy nawet niedawnym Trumpa z Bidenem.

Tu działa prawo wielkich liczb. Jeśli w Polsce debatę telewizyjną ogląda 6 mln ludzi i oni widzą, że ktoś błyszczy, ma refleks, talent do mówienia i oryginalnych pomysłów na tle nudziarza – i mogą w tym właśnie momencie podjąć decyzję wyborczą. Nowoczesna, masowa i często na wskroś populistyczna demokracja wymaga od polityków sprawności i umiejętności znajdowania się w niej, bez tego ani rusz.

Ale przecież ten mechanizm, ta logika może prowadzić do nieszczęść i do politycznej katastrofy, nie brak przykładów, także w dzisiejszym świecie. Tak więc w debaty trzeba się wpatrywać i wsłuchiwać, ale łączyć wrażenia z, jak to mówią historycy, wiedzą pozaźródłową. Kandydat: skąd idzie, co i kto za nim stoi, jaką drogę polityczną przeszedł, zanim znalazł się w debacie, jaka jest jego wiarygodność i autentyzm. Czy w jego biografii wszystko jest jasne i czyste. No i wreszcie: czy nam programowo pasuje. To jest zbiór jakichś gwarancji, odróżniający od kandydatów, którzy nagle wychodzą zza węgła i z mroku.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną