Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Frakcyjne derby. Morawiecki wewnątrz PiS rozgrywa z własną partią mecz o wszystko

Mateusz Morawiecki Mateusz Morawiecki Alex Kuhn / ArtService / Forum
Stawką maksymalną jest marzenie Morawieckiego o powrocie na fotel premiera, minimalną – ujście z życiem z brutalnej, frakcyjnej młócki. Rekonstruujemy przebieg tej rozgrywki.

Tak się robi parówki. W ostatnich godzinach zobaczyliśmy walkę frakcji w PiS wyciągniętą na światło dzienne i wykraczającą poza opinie wypowiadane pod rygorem anonimowości w tekstach dziennikarzy. Grupa skupiona wokół Mateusza Morawieckiego nie pozwoliła na zawieszenie w partii ministra Waldemara Budy, broniąc swojego frakcyjnego towarzysza w sposób publiczny i skoordynowany. Według przeciwników Morawieckiego w partii Buda miał dopuścić się czynu strasznego – postawił stopę za linią demarkacyjną antytuskowej barykady. Podobnie zresztą jak jego patron.

Chleba i igrzysk

Chronologicznie. 24 października rozpoczęły się Igrzyska Wolności, organizowane w Łodzi przez Fundację Liberté!. Zainteresowanych szczegółami imprezy odsyłamy do naszej relacji i podkastu „Polskie demo”, w którym dr Anna Materska-Sosnowska i Krzysztof Izdebski opowiadają o wydarzeniu.

W panelu poświęconym migracji („Migracje: Wyzwanie między bezpieczeństwem a rozwojem”) wziął udział europoseł i b. minister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda. Wszystko byłoby dobrze, nikt by nie ucierpiał, gdyby nie wstrętne smerfy, a w tym wypadku łódzka posłanka PiS i media. Dziennikarze Radia Łódź przekazali bowiem, że wskazana przez Jarosława Kaczyńskiego na terenową pełnomocniczkę partii Agnieszka Wojciechowska van Heukelom miała złożyć do władz PiS wniosek o zawieszenie Budy.

Reklama