JAKUB MEJER: Jaką rolę odegrał Dante Alighieri w rozwoju światowej literatury?
JAN M. ZIOLKOWSKI: Rola Dantego we włoskiej literaturze i języku jest po prostu niesamowita. Chyba z 90 proc. słów, których użył, jest w dalszym ciągu wykorzystywanych we włoskim. Potrafił wybrać słowa, które były popularne, potrzebne w języku. Pewnie nie ma Włocha, który nie rozpozna chociażby otwarcia „Komedii” z „Nel mezzo del cammin di nostra vita” („W środku wędrówki żywota naszego”). I to jest hołd dla siły jego poezji i wykorzystania języka, jego wizji kultury. Był równie dobrym czytelnikiem, co obserwatorem kultury. Pokazuje nie tylko to, co się dzieje wśród królów i biskupów, najwyższego szczebla społeczeństwa, ale też co dzieje się wśród chłopstwa. Całe bogactwo kultury.
I to dociera do ludzi?
To ciekawe, mamy dowody, że niedługo po jego śmierci chłopi dyskutują o różnych częściach „Komedii”, recytują ją. To nie mogło się wydarzyć oczywiście bez zmniejszającego się analfabetyzmu, do czego doszło w późnym średniowieczu i wczesnych czasach nowożytnych.
Czytaj też: Włochy. Pozorna lekkość bytu
Bardziej wyrafinowaną kulturę łączył też z kulturą popularną.