Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Wszystko, co ważne. Najciekawsze filmy festiwalu Watch Docs

Kadr z filmu „Sztuka przeżycia” Kadr z filmu „Sztuka przeżycia” mat. pr.
Pokazywane w ramach Watch Docs dokumenty nie pudrują rzeczywistości i pokazują ją we wszystkich, także nieprzyjemnych detalach. Wiele z nich przynosi też rodzaj pocieszenia.

Katastrofa klimatyczna, kryzys uchodźczy, walka o prawa kobiet, napięta sytuacja w Ukrainie i Białorusi – te tematy zdominowały tegoroczną edycję festiwalu Watch Docs. Każdy z filmów, które znalazły się w programie, pozwala lepiej zrozumieć to, co dzieje się wokół nas – a od dłuższego czasu można mieć wrażenie, że świat nie tylko wciąż przyspiesza, lecz staje się także coraz bardziej niepokojący i ponury. I choć pokazywane w ramach Watch Docs dokumenty nie pudrują rzeczywistości i pokazują ją we wszystkich, także nieprzyjemnych detalach, wiele z nich przynosi też rodzaj pocieszenia: gdy zawodzą politycy, często sprawy we własne ręce biorą aktywiści, działacze społeczni, dziennikarze i obywatele, wskazując możliwe drogi wyjścia z kryzysowych sytuacji.

Polecamy kilka filmów, które warto obejrzeć na festiwalu – każdy z nich będzie można zobaczyć zarówno w warszawskich kinach (10–16 grudnia), jak i na platformie Mojeekino.pl (10–19 grudnia), bo Watch Docs ma w tym roku formułę hybrydową. A pełny program i kalendarium pokazów można znaleźć na stronie WatchDocs.pl.

Milczenie kreta, reż. Anaïs Taracena

Elias Barahona był dziennikarzem, który pracował jako rzecznik prasowy dla wojskowej junty sprawującej władzę w Gwatemali w latach 70. W tym samym czasie był informatorem opozycji, donoszącym o planowanych atakach na przeciwników rządu oraz akcjach szwadronów śmierci. Dokument Anaïs Taraceny przypomina o roli, jaką Barahona odegrał w nowoczesnej historii kraju, lecz jest jednocześnie próbą rekonstrukcji wydarzeń sprzed lat: misterną, lecz skazaną na połowiczny sukces – większość kronikarskich zapisków z czasu rządów junty została bowiem zniszczona.

Reklama