Najnowszego dowodu dostarczył wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł, który wykorzystał swoje prerogatywy nadzorcze nad samorządem stolicy, by „rozstrzygnięciem nadzorczym” „stwierdzić nieważność” zarządzenia prezydenta m.st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego w sprawie powołania w sierpniu tego roku Moniki Strzępki na dyrektorkę Teatru Dramatycznego.
Strzępka Radziwiłła w oczy kole
Strzępka została wybrana przez komisję konkursową bezwzględną większością głosów – z dziewięcioosobowego grona nie zagłosować na nią miały tylko dwie osoby, ponoć reprezentujące ministerstwo kultury. Lakoniczny komunikat wydany po wysłuchaniu programów czworga uczestników konkursu brzmiał: „Bezwzględna większość członków i członkiń Komisji uznała, że kandydatura Moniki Strzępki spełnia przyjęte przez Komisję kryteria oceny kandydata dotyczące wartości przedstawionego autorskiego programu realizacji zadań w zakresie bieżącego funkcjonowania i rozwoju Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy”.
A jednak wedle argumentacji wojewody Radziwiłła Monika Strzępka ma w swojej koncepcji programowej zaprzeczać oczekiwaniom organizatora konkursu, czyli m.st. Warszawy, wyłożonych w zarządzeniu konkursowym. Jej program nie wpisuje się rzekomo w „tradycje sceny”, nie jest skierowany do dotychczasowej publiczności, generalnie razi progresywnością, na czele z „agresywnym” feminizmem. Wojewodzie mazowieckiemu,