Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Avishai Cohen zagrał w Moskwie, więc w Polsce nie wystąpi. Nie ma jazzu bez polityki

Avishai Cohen z zespołem Avishai Cohen z zespołem Avishai Cohen / Facebook
O tym, że nie ma jazzu bez polityki, przekonał się amerykański kontrabasista Avishai Cohen. Zagrał właśnie na moskiewskim festiwalu jazzowym wspieranym przez Kreml, więc dwa polskie festiwale odwołały jego koncerty.

Avishai Cohen to uznany amerykański kontrabasista. Regularnie odwiedza Polskę, gra z muzykami z całego świata – przez ponad dekadę był w trio Chicka Corei, występował też m.in. z takimi postaciami jazzu jak Bobby McFerrin, Roy Hargrove, Herbie Hancock, Nnenna Freelon i Paquito D’Rivera.

Ballada dla Ukrainy, festiwal w Rosji

Właśnie koncertuje w Europie, jesienią ukaże się jego kolejna płyta „Brightlight”. W ramach trasy odwiedził m.in. Moscow Jazz Festiwal – imprezę, której głównym sponsorem jest Gazprombank, kremlowski bank finansujący rosyjską propagandę, ale też Prezydencki Fundusz Inicjatyw Kulturalnych i Moskiewski Departament Kultury. Trudno przejść koło tego faktu obojętnie, kiedy Rosja od ponad dwóch lat cały czas atakuje Ukrainę.

Temat nagłośnił w mediach społecznościowych Mark Tokar, ukraiński kontrabasista współpracujący m.in. z Mikołajem Trzaską, Kenem Vandermarkiem, Wacławem Zimplem, Tomkiem Gadeckim, Pawłem Szamburskim, Fredem Firthem czy Markiem Sandersem. Tokar aktualnie koncertuje sporadycznie, bo walczy na froncie.

Temat opisał szerzej wrocławski muzyk Tomasz Sikora, który od czasu napaści Rosji na Ukrainę wspiera naszych sąsiadów, jeżdżąc tam regularnie i organizując zbiórki.

„Czy można w 2023 nagrać »Balladę dla Ukrainy«, wykorzystać w teledysku zdjęcia zniszczonych przez rosję ukraińskich miast, uciekających przed zbrodniami ludzi i pogrzebów zabitych przez rosjan Ukrainek i Ukraińców, a rok później pojechać do Moskwy i zagrać za pieniądze putina dla tych, którzy tę śmierć spowodowali?

Reklama