Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Obcy wśród swoich

Recenzja filmu: „Wróble”, reż. Rúnar Rúnarsson

Atli Oskar Fjalarsson (w środku) jako Ari w dramacie o dojrzewaniu Atli Oskar Fjalarsson (w środku) jako Ari w dramacie o dojrzewaniu Bomba Film / materiały prasowe
Proste dialogi, pozornie oczywiste sytuacje budują niesamowite napięcie.

Mało poważny tytuł „Wróble” nie zapowiada wielkiego kina, trudno jednak nie ulec temu kameralnemu widowisku nasyconemu bólem małych rodzinnych dramatów, zrealizowanemu z wielką empatią. To film o przyspieszonym dojrzewaniu – jakże niepodobny do innych. Mocno osadzony w najzwyklejszych z możliwych i przez to właśnie najokropniejszych realiach małej wyspiarskiej społeczności. Dosadny i poetycki zarazem. Z wyraziście nakreślonymi charakterami oraz delikatną nutą nostalgii wpisaną m.in. w dźwięki muzyki klasycznej wykonywanej a cappella. Nastoletni bohater zostaje wysłany do dawno niewidzianego ojca przez matkę, która próbuje sobie ułożyć życie z nowym mężczyzną. Sam w obcym, choć dobrze zapamiętanym z dzieciństwa środowisku przeżywa koszmar odrzucenia. Musi odbudować relacje z kolegami-rywalami, ojcem nieudacznikiem topiącym smutki w alkoholu oraz z dawną miłością. Rúnar Rúnarsson ma wyjątkowy dar psychologicznego opowiadania. Prostymi dialogami, pozornie oczywistymi sytuacjami buduje niesamowite napięcie. Grający główną rolę Atli Oskar Fjalarsson nie fałszuje, doskonale oddając rozpaczliwą walkę bohatera o zachowanie w brutalnym świecie dorosłości pozorów ideałów, bez których życie traci sens. „Wróble” są dopiero drugim filmem Rúnarssona i niewątpliwie zapowiadają świetną karierę tego młodego artysty.

Wróble, reż. Rúnar Rúnarsson, prod. Islandia, Dania, Chorwacja, 99 min

Polityka 31.2016 (3070) z dnia 26.07.2016; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Obcy wśród swoich"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną