Muzyka

Elvis sprzedany na pniu

Recenzja płyty: Elvis Presley, "The Complete Elvis Presley Masters"

materiały prasowe
To, co teraz Państwo czytają, jest opisem wydawnictwa rewelacyjnego, ale już niedostępnego.

Fani Elvisa Presleya rozsiani po całym świecie błyskawicznie rozdrapali tysiąc wyprodukowanych zestawów „The Complete Elvis Presley Masters”. Mimo wielu istniejących kompilacji piosenek króla rock and rolla, ta jest bezprecedensowa. Jest to luksusowo wydany box, czyli pudełko zawierające 30 – słownie: trzydzieści (!) – płyt zawierających wszystkie oficjalnie wydane piosenki Presleya. Tytuły są ułożone chronologicznie, nagrania, pochodzące z oryginalnych taśm studyjnych, pieczołowicie odświeżone. Brzmią czysto i pięknie.

Do tego dołączono grubą książkę pełną zdjęć i informacji i – co dla zbieracza równie ważne – certyfikat autentyczności z odpowiednim numerem. Trudno o świetniejsze uczczenie 75 rocznicy urodzin Króla. Dla niepocieszonych fanów dobra wiadomość – wydawcy nie wykluczają drugiego nakładu. Można już zacząć odkładać do skarbonki.

Elvis Presley, The Complete Elvis Presley Masters, RCA 2010

Polityka 49.2010 (2785) z dnia 04.12.2010; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Elvis sprzedany na pniu"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną