Twórcy płyty i koncertu „nowOsiecka” zmniejszyli ryzyko, zapraszając całe różnorodne grono wykonawców młodszego pokolenia, stawiając na mniej znany repertuar i zaskoczenia. Obok delikatnie i umiejętnie obchodzących się z oryginałami Brodki czy Meli Koteluk mamy wykonania zaskakująco trafione. Wśród nich L.U.C, bardziej śpiewający niż rapujący „Rajski deser”, wierny duchowi oryginału „Chwalmy Pana” Krzysztofa Zalewskiego. A wreszcie kapitalną interpretację Natalii Przybysz i Raphaela Rogińskiego oraz chyba najlepiej przenoszących oryginał „Ach nie mnie jednej” w świat nowoczesności członków The Dumplings. Pewniakami są Łona i Webber we własnym utworze, którego tekst niejako „rozmawia” z tekstem „Na zakręcie” Osieckiej. A ewidentne pomyłki, które też się tu, niestety, pojawiają, szkoda wyliczać. Dość powiedzieć, że nawet Piotr Rogucki, śpiewając słowa Osieckiej, wypada lepiej niż we własnym repertuarze.
Różni wykonawcy, nowOsiecka, DINKS/Agora