Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Amerykański mruczek

◊ ◊ ◊ ◊ ◊

Nie jest ani ckliwolukrowatoliryczny, ani sexy dance‘owy, ani smętnie britpopowy. Pisze melodyjne piosenki z melancholijnymi tekstami i ładną gitarą. Nie ukrywam, że płytę „Nashville” (nie ma tu country!) poznałem z pewnym opóźnieniem. Rouse już zapowiada kolejny album – „Subtitulo” – na wiosnę tego roku. Ale tu nie chodzi o epatowanie nowością.

„Nashville”, czy wcześniejsza „1972”, to zbiory inteligentnych, czarujących piosenek. Piosenek, które nie usiłują natrętnie pokazać, jak bardzo są przebojowe, ale łagodnie istnieją obok nas, w razie potrzeby dyskretnie umilając nam czas. Nie bardzo też do nich pasują błyskotliwe i przezabawne zapowiedzi czołowych polskich disc jockeyów. Tym bardziej polecam.

Josh Rouse, Nashville, Rykodisc 2005 

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną