Polecać na lato melancholię? Ale jest to melancholia przepiękna, upajająca się sobą – i może nawet lepiej się ją odbiera, gdy przyroda jest w rozkwicie. Zwłaszcza że przyczyną owej melancholii jest miłość. Mowa o pieśni angielskiej okresu renesansu, której najwybitniejszym przedstawicielem był John Dowland; wykonywana była najczęściej z towarzyszeniem lutni lub zespołu (z angielska – consortu) wiol.
Andreas Scholl, jeden z najwybitniejszych kontratenorów dzisiejszej doby, nagrał z lutnistą Julianem Behrem i zespołem Concerto di viole (absolwentami czołowej akademii muzyki dawnej, szwajcarskiej Schola Cantorum Basiliensis) album, na którym obok pieśni Dowlanda pomieścił utwory wokalne i instrumentalne jego współczesnych, m.in. Johna Warda, Roberta Johnsona, Williama Byrda. Nagranie wielkiej urody. Do płyty dołączone jest DVD z filmem dokumentalnym o powstawaniu nagrania.
Andreas Scholl, Concerto di viole, Crystal Tears, Harmonia Mundi 2008