Społeczeństwo

Dziury w Łodzi

Łódzkie kamienice na krawędzi katastrofy. Jedna już runęła, została kupa gruzu. Wszystko przez tunel

Część wydrążonego już kolejowego tunelu Część wydrążonego już kolejowego tunelu Leszek Zych / Polityka
Stan niemal 40 kamienic znajdujących się na trasie budowy łódzkiego tunelu kolejowego wykonawca inwestycji zakwalifikował jako agonalny. Większość jest zamieszkana. Jedna niedawno runęła.

Po czteropiętrowej kamienicy na łódzkim Polesiu, przy ulicy 1 Maja 23, została kupa gruzu. Leżą przysypane zabawki, ubrania, meble, elektronika. Dostępu do zgliszcz broni plastikowa taśma, po wewnętrznym podwórku kręcą się geodeci oraz pracownicy firmy przeprowadzkowej przenoszący dobytek mieszkańców sąsiedniego budynku, który teraz też grozi zawaleniem. Szczęśliwie nikt nie zginął, bo mieszkańców tzw. strefy oddziaływania (oś tunelu plus 15-metrowy bufor z obu stron) przenosi się pod adresy zastępcze. Gdy tarcza przejdzie, mogą wrócić. Ci z 1 Maja 23 już nie mają do czego. Do ich kamienicy przyklejona była inna, znajdująca się pod adresem Próchnika 44.

Przed bramą paru kartonów pilnują dwie kobiety. Nie chcą rozmawiać, jedna rzuca tylko, że kazali się wynieść i chciałaby wrócić po więcej gratów, ale nie ma pozwolenia.

Adres 1 Maja 23 przestał istnieć w ciągu kilkunastu godzin na początku września. Najpierw tąpnęła podłoga na parterze, potem rozleciała się przybudówka, następnie ściana frontowa, a wraz z nią stropy. Po ulewnych deszczach spadł dach. Katastrofę nagrywano z sąsiednich okien; po opadnięciu kurzu odsłoniły się wnętrza wraz z wyposażeniem, które jeszcze stało na skrawkach podłogi. – Ciarki człowieka przechodziły na myśl, że dopiero co byli tam ludzie – mówi Maria, mająca ze swego salonu świetny widok na ruinę. Kamienica, jak i inne okoliczne, powstała w czasie boomu przemysłowego pod koniec XIX w., gdy do fabryk włókienniczych napłynęło za pracą kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Budynek z mieszkaniami na wynajem zwracał się wówczas ponoć w dwa lata. Zwłaszcza jeśli stawiano oszczędnie: płytkie fundamenty, słabej jakości cegła, brak wieńców, drewniane stropy, wspólne ściany nośne przytulonych do siebie budynków. Ówczesna patodeweloperka.

Polityka 44.2024 (3487) z dnia 22.10.2024; Społeczeństwo; s. 28
Oryginalny tytuł tekstu: "Dziury w Łodzi"
Reklama