Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Polska wygrała z Izraelem. Mamy pierwsze miejsce w grupie

Reprezentacja Polski przez meczem z Izraelem w Warszawie w czerwcu 2019 r. Reprezentacja Polski przez meczem z Izraelem w Warszawie w czerwcu 2019 r. Tomasz Jedrzejowski / Forum
Po takim meczu trudno o jakieś uogólniające wnioski. Można co najwyżej pochwalić Polaków za kilka akcji, można też zganić za brak koncentracji.

Rację mieli ci, którzy zapewniali, że na meczu Polaków z Izraelczykami w Jerozolimie będzie bezpiecznie. Wcześniej niepokój wzbudzały pociski kierowane ze Strefy Gazy w kierunku Izraela. Na Teddy Stadium Polska pokonała gospodarzy 2:1 i wiadomo już na pewno, że zajmie pierwsze miejsce w grupie G eliminacji do futbolowych mistrzostw Europy w 2020 r.

„Krycha” ofensywny

Polska jedenastka wybiegła na boisko w trochę zaskakującym składzie. Bez Kamila Grosickiego, Bartosza Bereszyńskiego i przede wszystkim bez swojego kapitana i największej gwiazdy Roberta Lewandowskiego. Ten ostatni ustąpił miejsca, pewnie w celach terapeutycznych, Krzysztofowi Piątkowi, który z takich czy innych względów przestał wbijać gole we włoskiej lidze. Zabieg powiódł się o tyle, że w pewnym momencie piłka spadła pod nogi Piątka metr od pustej bramki i udało się to, co w języku sprawozdawców nazywa się „dopełnieniem formalności”.

Wcześniej, bo już w pierwszych minutach, Grzegorz Krychowiak huknął pod poprzeczkę nie do obrony i tym samym coraz wyraźniej widać, że „Krycha” na dobre porzucił czarną robotę w defensywie i teraz ma ambicje ofensywne.

Teraz Słowenia

Po pierwszej połowie można się było przymierzać do pogodnego komentarza o łatwych trzech punktach wywiezionych z trudnego terenu. Gospodarze starali się nie przeszkadzać, a nasi kurtuazyjnie nie wykorzystywali szans. Celował w tym Piotr Zieliński, który zaczynał każdą akcję dobrze, a kończył co najwyżej średnio.

Reklama