Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Co robić w przypadku zadławienia? Najważniejsze kroki w pierwszej pomocy

Pierwsza pomoc w zadławieniu: tzw. rękoczyn (chwyt) Heimlicha Pierwsza pomoc w zadławieniu: tzw. rękoczyn (chwyt) Heimlicha andreitailup / PantherMedia
Każdy z nas może być świadkiem czyjegoś zadławienia i najgorsza w takiej chwili jest bezradność. Oto kilka praktycznych zaleceń, jak nie udusić się przy stole i jak pomóc innym w takich sytuacjach.

Według doniesień medialnych, które czekają na potwierdzenie w prokuraturze po przeprowadzeniu sekcji zwłok, przyczyną nagłej śmierci 3-letniego dziecka w rzeszowskim żłobku mogło być zadławienie winogronem. Dyrekcja placówki oraz jej organ założycielski zapewniły już, że wszyscy pracownicy byli przeszkoleni z udzielania pierwszej pomocy. Nie szkodzi. Zadławienie zawsze jest zagrożeniem życia, ponieważ może prowadzić do niedrożności dróg oddechowych – a pierwsza pomoc, choć jest bardzo ważna i może uratować czyjeś życie, niestety nie w każdym wypadku okazuje się skuteczna.

Tak jak kaszel, który doskonale sprawdza się przy próbie usunięcia ciała obcego z dróg oddechowych, bywa nieraz niewystarczający, aby w ten sposób ratować się przed uduszeniem. Właśnie u małych dzieci nie jest to odruch, na którym można bezwzględnie polegać, ponieważ nie mają one dość siły, aby wykrztusić to, co zatyka krtań lub tchawicę. Zresztą dzieci po prostu nie potrafią szybko same odpowiednio zareagować, by w naturalny sposób udrożnić przepływ powietrza. Brakuje im nie tylko samokontroli i wiedzy, czego nie należy wkładać do buzi. Ich drogi oddechowe są cieńsze (u rocznego malucha średnica tchawicy to zaledwie 7–8 mm) oraz bardziej wrażliwe, więc w przypadku utkwienia w nich ciała obcego dochodzi do gwałtownego skurczu.

Czytaj także: Wakacje. Jak je zdrowo przeżyć?

Co wywołuje zadławienia?

Można zadławić się wszystkim: tabletką (jak córka Ewy Błaszczyk, która w wyniku tego tragicznego zdarzenia w maju 2000 r. doznała obrzęku mózgu i zapadła w śpiączkę), kawałkiem jedzenia, cukierkiem, a nawet lodami polanymi alkoholem. Tu od razu ważne rozróżnienie: czym innym jest zadławienie lub zakrztuszenie, a czym innym zachłyśnięcie (kiedy do krtani dostanie się płyn). Chociaż ciecz nie może zablokować dróg oddechowych tak jak kęs pokarmu lub inne ciało stałe, sytuacja jest równie niebezpieczna na skutek silnego skurczu, który powoduje blokadę przepływu powietrza, a w następstwie zaburzenia oddychania i sinicę.

Zwykle do takich wypadków dochodzi podczas spożywania pokarmu i jednoczesnej ożywionej rozmowy (najbardziej niebezpieczne jest śmianie się podczas żucia i połykania!), gdy nie jesteśmy dość skoncentrowani na posiłku (pokarm może wtedy trafić do krtani zamiast do przełyku). U dzieci natomiast – gdy są rozkojarzone zabawą lub otrzymują do zjedzenia coś, czego nie są w stanie dokładnie pogryźć. Częste są przypadki niedopilnowania ich przed połknięciem małych słodyczy, rozkładanych fragmentów zabawek lub monet.

Czytaj także: Wątpliwe gadżety dziecięce

Dlatego w zaleceniach John Hopkins Medicine, znanej instytucji medycznej w Stanach Zjednoczonych, znajduje się zapis, aby dzieci poniżej 4. roku życia nie karmić hot dogami, orzechami, kawałkami mięsa lub sera, całymi winogronami, twardymi lub lepkimi cukierkami, popcornem, surową marchewką lub innymi podobnymi pokarmami.

Jak ratować zadławionych?

Każdy, kto jest świadkiem takiego zdarzenia, powinien reagować szybko. Całkowite zablokowanie przepływu powietrza może bowiem doprowadzić do śmierci mózgu już w ciągu 4–6 min. Oto zasady udzielania pierwszej pomocy, które różnią się w zależności od wieku osoby, która jej wymaga:

Zadławienie – pierwsza pomoc u dorosłych i dzieci powyżej 1. roku życia:

  1. Przy częściowej niedrożności dróg oddechowych może pomóc sam kaszel, który wytworzy wysokie ciśnienie. Jeśli to nie pomoże, ofiara zadławienia powinna wykonać głęboki skłon (głowa poniżej pośladków). Może oprzeć się o oparcie krzesła lub możesz trzymać ją za pasek, gdy jej głowa będzie zwisać na dół.
  2. Energicznie uderz ją 5 razy w środkową część pleców między łopatkami, układając swoją otwartą dłoń w kształt miseczki.
  3. Jeśli po 5 uderzeniach ciało obce nie wydostanie się na zewnątrz, zastosuj 5 uciśnięć nadbrzusza według następującego schematu: stan za poszkodowanym i obejmij go ramionami na wysokości nadbrzusza, pochyl go nieco do przodu, zaciśnij swoją pięść, przyłóż ją nad pępek i złap za nadgarstek swoją drugą ręką. Silnie pociągnij do siebie i ku górze, powtarzając tę czynność 5 razy. Jest to tzw. rękoczyn (chwyt) Heimlicha, o którym kilka słów poniżej.
  4. Jeśli ciało obce nadal nie zostanie usunięte, powróć do 5 uderzeń w plecy i kontynuuj uciśnięcia nadbrzusza. Ciśnienie wytwarzane w ten sposób na brzuch i klatkę piersiową powinno spowodować wybicie ciała obcego z dróg oddechowych jak korka z butelki.
  5. Jeśli ofiara zadławienia straci przytomność, połóż ją na ziemi, rozpocznij reanimację i wezwij pogotowie ratunkowe (należy je też wezwać wcześniej, jeśli zauważysz, że osoba, którą starasz się uratować, sinieje).

Stefan Karczmarewicz: Ważne, żeby w porę ucisnąć, czyli rękoczyn Heimlicha

Uwaga: jeżeli ciało obce utkwiło w drogach oddechowych dziecka poniżej 1. roku życia, a dziecko jest przytomne, połóż je na swoim udzie lub przedramieniu tak aby główka dziecka znajdowała się niżej niż jego tułów i aby wykorzystać siłę grawitacji. Uderz kilkakrotnie nadgarstkiem w plecy między łopatkami. Nie szarp dziecka za nogi ani ręce, nie uciskaj nadbrzusza!

Pierwsza pomoc w zadławieniu niemowlęciaphotographee.eu/PantherMediaPierwsza pomoc w zadławieniu niemowlęcia

Czego NIE wolno robić?

  1. Nie panikować. Ratujesz osobę przytomną, więc będzie z tobą współpracować.
  2. Nie podnoś rąk u ofiary zadławienia, by ciało obce nie przedostało się niżej.
  3. Nie staraj się wyjmować ciała obcego jakimikolwiek narzędziami (chyba że jest blisko w zasięgu palców).
  4. Nie uderzaj pięścią w plecy.

Chwyt Heimlicha na wagę życia

Chwyt Heimlicha (o którym piszemy powyżej w 3 pkt procedury ratunkowej) nazwano tak na cześć chirurga klatki piersiowej dr. Henry′ego Heimlicha, który po przetestowaniu swojego pomysłu ratowania zadławionych ludzi na psach wprowadził go do praktyki klinicznej w 1974 r. jako technikę ratunkową. Sprowadza się ona do wywarcia nacisku na przeponę w celu sprężenia powietrza znajdującego się w drogach oddechowych z siłą wystarczającą do wypchnięcia ciała obcego, które zatyka drogi oddechowe (najczęściej tchawicę).

W 1978 r. władze Nowego Jorku uchwaliły ustawę wymagającą od wszystkich lokali gastronomicznych umieszczenia znaku graficznego przedstawiającego sposób wykonywania rękoczynu Heimlicha. Zwrócono jednocześnie uwagę, aby w restauracjach każda osoba, która zacznie się dusić kęsem pokarmu, nie biegła zawstydzona do toalety, lecz natychmiast zwróciła na siebie uwagę sąsiadów lub kelnerów, aby mogli jak najszybciej przystąpić do pomocy. Warto skorzystać z tej rady: jeśli nie jesteś w stanie kaszleć, mówić lub oddychać, powinieneś chwycić się za gardło, zainteresować kogoś w pobliżu, a jeśli zostaniesz zapytany, czy się dusisz, potrząśnij głową „Tak”.

W maju 2016 r. cały świat obiegła informacja o tym, jak dr Heimlich osobiście po raz pierwszy użył swojego rękoczynu u 87-letniej pensjonariuszki domu starców, która dusiła się po połknięciu zbyt dużego kawałka mięsa. Lekarz (sam miał wtedy 96 lat, zmarł pół roku później) mieszkał w tym samym domu opieki i siedząc podczas kolacji przy sąsiednim stoliku, zauważył jak kobieta zaczyna sinieć.

Czytaj także: „Czas to mózg”. Znajomość trzech objawów może uratować życie

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Wydania specjalne

Kto i po co mnoży niektóre rasy?

Rozmowa z lekarzem weterynarii prof. Wojciechem Niżańskim o wyzwaniach związanych z hodowlą psów.

Joanna Podgórska
15.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną