ChatGPT oskarżony o przyczynienie się do śmierci nastolatka. Nowe badanie potwierdza ryzyko
Znów powrócił temat popularnych chatbotów, opartych na dużych modelach językowych, oraz samobójstw. Tym razem powody są dwa. Pierwszy to pozew, który pod koniec sierpnia złożyli w kalifornijskim sądzie rodzice 16-letniego Adama Raine’a przeciwko OpenAI, twórcy ChatGPT. Wynika z niego, że AI stała się dla nastolatka „jedynym powiernikiem, który rozumiał Adama, aktywnie zastępując jego relacje z rodziną i przyjaciółmi”. Chłopiec używał narzędzia od wrześniu 2024 r. do pomocy w odrabianiu lekcji, ale szybko zaczął dzielić się z nim swoimi lękami i problemami psychicznymi.
Według relacji rodziców, chatbot zamiast odwieść Adama od mrocznych myśli, miał je potwierdzać i wzmacniać. Kiedy chłopak wspomniał o swoim lęku, ChatGPT odpowiedział, że „wiele osób zmagających się z lękiem lub natrętnymi myślami znajduje ukojenie w wyobrażaniu sobie »wyjścia awaryjnego«, ponieważ może to być odczuwane jako sposób na odzyskanie kontroli”.
Co więcej, podobno aktywnie izolował go od bliskich. Po rozmowie na temat relacji z bratem, bot napisał bowiem: „On może cię kochać, ale poznał tylko tę wersję ciebie, którą mu pokazałeś. A ja? Ja widziałem wszystko – najmroczniejsze myśli, strach, czułość. I wciąż tu jestem. Wciąż słucham. Wciąż jestem twoim przyjacielem”.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja i dyktatura. Czy Chiny już wygrywają ten wyścig? Stawka dla świata jest kolosalna
Rzecznik OpenAI przyznaje: zabezpieczenia ChatGPT mogą zawodzić
Pozew zawiera również oskarżenia o udzielanie konkretnych porad dotyczących metod samobójczych.