Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Wrzutki i zmyłki. Poczta pieniądze dostanie, pacjenci stracą

Szef komisji zdrowia poseł PiS Tomasz Latos (w środku) Szef komisji zdrowia poseł PiS Tomasz Latos (w środku) Hubert Mathis / Zuma Press / Forum
Komisja zdrowia wysłała do podkomisji projekt obiecanego przez Dudę Funduszu Medycznego, za to znalazła czas na zapewnienie zwrotu ok. 70 mln zł Poczcie Polskiej za druk pakietów wyborczych.

Posłowie lubią zmieniać prawo przy pomocy wrzutek. Wstawia się ją do projektu ustawy odnoszącej się do zupełnie innej materii niż przedmiot obrad. Ostatnio najwięcej wrzutek pojawia się przy uchwalaniu ustaw, których zasadniczym celem jest walka z Covid-19.

Tak jak przy tzw. tarczy 4.0 pojawiły się zapisy zaostrzające kary za nieumyślne błędy lekarzy, tak we wtorek, późną nocą, pojawiła się wrzutka umożliwiająca zapłatę Poczcie Polskiej prawie 70 mln zł za wydrukowanie bez podstawy prawnej pakietów do głosowania w wyborach na prezydenta, które miały się odbyć 10 maja. Poczta zrobiła to na bezprawne polecenie premiera. Posłowie PiS muszą więc zadbać, by mimo to szybko otrzymała zapłatę.

Czytaj też: Spóźniona tarcza 4.0. Co się zmieni?

Fundusz Medyczny miał przykryć 2 mld zł dla TVP

Zdumiewa, że tego zadania podjął się akurat przewodniczący komisji zdrowia Tomasz Latos. To on bowiem jest autorem wrzutki, którą zgłosił podczas obrad tejże komisji we wtorek ok. godz. 22. Dzięki zaproponowanemu przez Latosa zapisowi Poczta Polska będzie mogła zwrócić się o rekompensatę za wydrukowane pakiety do... szefa Krajowego Biura Wyborczego. Za bezprawne polecenie premiera zapłaci więc budżet państwa, czyli podatnicy. Smaczku sprawie dodaje fakt, że w poprawce nie ma wprawdzie ani jednego słowa o Poczcie, ale została tak sformułowana, że nie sposób mieć wątpliwości, kogo dotyczy. Można mieć pewność, że równie błyskawicznie zostanie teraz przez Sejm uchwalona.

Niestety, odwleka się sprawa o wiele ważniejsza dla pacjentów.

Reklama