Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Solorz-Żak i Sołowow biorą się za atom. Wyręczą rząd PiS?

Nieukończona Elektrownia Jądrowa Żarnowiec (EJZ) nad jeziorem Żarnowieckim. Kartoszyno, 09.05.2020 r. Nieukończona Elektrownia Jądrowa Żarnowiec (EJZ) nad jeziorem Żarnowieckim. Kartoszyno, 09.05.2020 r. Łukasz Dejnarowicz / Forum
Najbogatsi Polacy chcą rozwijać technologie jądrowe. Michał Sołowow stawia na małe reaktory z USA, a Zygmunt Solorz-Żak na duże reaktory z Rosji.

Dwie informacje opublikowane przez Politykę Insight w ciągu ostatniego miesiąca każą na nowo spojrzeć na plan rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Ale po kolei.

Przychodzi Orbán do Morawieckiego

5 lipca poinformowaliśmy, że węgierski rząd od kilkunastu miesięcy przekonuje Warszawę do budowy połączenia energetycznego między Polską a obwodem kaliningradzkim. Według naszych ustaleń premierzy obu krajów Viktor Orbán i Mateusz Morawiecki mieli kilkukrotnie rozmawiać na ten temat, a strona polska jak dotąd nie zablokowała tej inicjatywy. Projekt wspiera miliarder Zygmunt Solorz-Żak, a należący do niego energetyczny koncern ZE PAK rozważa zaangażowanie kapitałowe w budowę Bałtyckiej Elektrowni Jądrowej (BEJ) w Kaliningradzie. Wspólnikiem Solorza ma być węgierska grupa energetyczna MVM, kontrolowana przez rząd w Budapeszcie.

6 lipca Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Solorza-Żaka, potwierdził nasze doniesienia. Z oświadczenia wynika, że ZE PAK rozważa budowę w Polsce elektrowni atomowej „od zera”, a także inwestycję kapitałową w zagranicznych projektach jądrowych. Jednym z nich ma być elektrownia w obwodzie kaliningradzkim. W oświadczeniu nie pada nazwa MVM, ale Matwiejczuk zaznacza, że zaangażowanie kapitałowe w atomówkę odbyłoby się z udziałem „innych renomowanych i doświadczonych” partnerów.

Czytaj także: Polsko-węgierska atomówka w Rosji.

Reklama