Najnowsze dane o inflacji (już 10,9 proc. w skali roku i koniec krótkotrwałego efektu tzw. tarczy inflacyjnej) musiały zrobić duże wrażenie na członkach Rady Polityki Pieniężnej. Większość analityków spodziewała się dzisiaj podwyżki stóp procentowych o 50 lub 75 pkt bazowych, ale RPP zwiększyła je aż o 100 pkt. Oznacza to, że stopa referencyjna wynosi już 4,5 proc. (dotąd 3,5 proc.). W ten sposób Rada może pomóc złotemu, który ma za sobą kilka tygodni słabości i ostrych wahań kursu. Ustabilizowanie złotego jest kluczowe z punktu widzenia walki z inflacją, bo gdyby notowania naszej waluty poprawiły się (zwłaszcza wobec dolara), oznaczałoby to nieco tańszy import surowców energetycznych.
Czytaj także: Inflacja w dół? Jest źle, będzie jeszcze drożej
Ciężko z kredytem hipotecznym
Za to osoby spłacające kredyty hipoteczne czekają kolejne podwyżki rat. Tak naprawdę wskaźniki WIBOR3M i WIBOR6M, w oparciu o które wyliczana jest bieżąca wysokość rat, jeszcze przed dzisiejszą decyzją Rady Polityki Pieniężnej, wynosiły odpowiednio 4,9 i 5,15 proc. Oznaczało to, że banki spodziewały się mocnego wzrostu stóp. Jeszcze niedawno spekulowano, że stopa referencyjna osiągnie maksymalnie 4,5–5 proc. i na tym zakończy się ten rozpoczęty w październiku ubiegłego roku cykl podwyżek. Dzisiaj wiemy, że tak nie będzie. Inwazja Rosji na Ukrainę stała się dodatkowym czynnikiem zwiększającym tempo wzrostu cen, przede wszystkim z powodu drożejącej ropy, gazu i surowców żywnościowych ze zbożem na czele.
Czytaj także: Stopy procentowe znowu w górę. Coraz trudniej o własne M
Dwa razy większa rata?
Trudno zatem przewidzieć, w którym momencie Rada Polityki Pieniężnej powie „pas”, ale bardzo możliwe, że stopy wzrosną jeszcze o 200, a może i 300 pkt bazowych. Stopa referencyjna może zatem dojść nawet do poziomu 7,5 proc. Osoby spłacające kredyty mieszkaniowe muszą liczyć się z tym, że ich miesięczna rata zwiększy się – w porównaniu do września roku ubiegłego, czyli ostatnich chwil z bardzo niskimi stopami – mniej więcej dwukrotnie. Stanie się to często z pewnym opóźnieniem, bo wysokość rat w przypadku kredytów opartych o WIBOR6M (to rynkowa większość) aktualizowana jest raz na pół roku. Tym brutalniejszy będzie to jednak szok dla kredytobiorców i tym lepiej muszą się do niego przygotować, ograniczając część wydatków.
Czytaj też: Rekordowa inflacja. PiS gasi pożar benzyną