Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Zbyt drogi gaz. Rosja nas testuje, zakłady wstrzymują produkcję

Grupa Azoty Grupa Azoty Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl
Ceny gazu ziemnego osiągają tak astronomiczny poziom, że wykorzystujący go przemysł musi wstrzymać produkcję. Pytanie jednak: na jak długo i co będzie dalej?

Zarząd Grupy Azoty poinformował, że „w związku z nadzwyczajnym i bezprecedensowym wzrostem cen gazu ziemnego podjął decyzję o czasowym zatrzymaniu w dniu 23 sierpnia 2022 r. pracy instalacji do produkcji: nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu”. Tego samego dnia włocławski Anwil, chemiczna spółka z Grupy Orlen, zakomunikowała, że „w związku z bezprecedensowym i rekordowym wzrostem cen gazu ziemnego w Europie podjęła decyzję o tymczasowym wstrzymaniu produkcji nawozów azotowych”. Jednocześnie wyjaśniono, że gaz ziemny to główny surowiec wykorzystywany do produkcji nawozów azotowych.

Tylko w ciągu tygodnia ceny gazu wzrosły o 41 proc. z 200,4 euro/MWh (15 sierpnia) do 282,8 euro/MWh (23 sierpnia). Od początku wojny w Ukrainie ceny tego surowca wzrosły o 218 proc. – z 88,9 euro/MWh (24 lutego). Ostatnie skoki to oczywiście efekt działania Rosji, która prowadzi testy wytrzymałości europejskiego rynku. I raz puszcza gaz przez Nord Stream I, a raz zakręca. Oczywiście to puszczanie jest prowadzone na niewielką skalę (33 mln m sześc./dobę). Ale kiedy Gazprom ogłosił, że i tego nie będzie, ceny wystrzeliły do absurdalnych poziomów.

Czytaj także: Gazprom, duma Rosji. Nawet wojna go nie wykończy

Rosja testuje wytrzymałość europejskiego rynku

Wstrzymanie produkcji nawozów to już kolejne takie decyzje dwóch wielkich producentów uzależnionych od gazu. Wcześniej Zakłady Azotowe Puławy do odwołania wstrzymały już produkcję melaminy. To efekt rekordowo drogiego gazu oraz znaczącego obniżenia popytu na melaminę.

Reklama