Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Koniec z plagą rzekomych promocji? Nowe przepisy weszły w życie. Wreszcie

Dzięki nowym unijnym przepisom wreszcie widzimy, jak często sklepy manipulują promocjami. Dzięki nowym unijnym przepisom wreszcie widzimy, jak często sklepy manipulują promocjami. Daniel Dmitriew / Forum
Dzięki nowym unijnym przepisom wreszcie widzimy, jak często sklepy manipulują promocjami. Szkoda tylko, że na taką ochronę konsumenci w Polsce musieli czekać dłużej z powodu opieszałości rządu.

Dyrektywa o intrygującej nazwie Omnibus została wdrożona wreszcie i w naszym kraju. Niestety z wielomiesięcznym opóźnieniem, bo państwa członkowskie miały na to czas do maja ubiegłego roku. Nowe przepisy mają jeden podstawowy cel: chronić konsumentów, zwłaszcza w czasie zakupów dokonywanych w sieci, gdzie szczególnie łatwo paść ofiarą oszukańczych promocji i zmanipulowanych opinii. Prawdziwym hitem Omnibusa jest regulacja nakazująca podawać obok ceny rzekomo promocyjnej także najniższą cenę tego samego produktu w danym sklepie z ostatnich 30 dni.

Czytaj też: Czarna dewaluacja, czyli polski Black Friday na niby

Rzekome promocje

O ile wiele serwisów tę zmianę już wprowadziło, o tyle chyba nie do końca przemyślało jej konsekwencje. W efekcie łatwo znaleźć produkty, które podczas trwającej właśnie promocji mają taką samą albo nawet wyższą cenę niż ta najkorzystniejsza z ostatniego miesiąca. W ten sposób potwierdza się obiegowa opinia o tym, że wiele rzekomych promocji nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Sklepy bardzo często zmieniają ceny, a co dzisiaj nazywają obniżką, wcale nie musi być korzystną ofertą.

Sprzedawcy zapewne zdają sobie sprawę z nowego wyzwania. Świadczą o tym próby ukrywania informacji o najkorzystniejszej cenie z ostatnich 30 dni. Można np. zastosować jak najmniejszą czcionkę, wzorem słynnego „drobnego druku” z ulotek i folderów reklamowych. W niektórych sklepach taka informacja dostępna jest dopiero po kliknięciu w dany produkt i rozwinięciu pełnego opisu. Nie znajdziemy jej na stronie głównej, która zawiera zestaw rzekomo najkorzystniejszych ofert danego dnia.

Reklama