Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Strajk nauczycieli. Kto zdradzi pierwszy?

Strajk nauczycieli trwa od 8 kwietnia. Strajk nauczycieli trwa od 8 kwietnia. Krzysztof Ćwik / Agencja Gazeta
Decyzję o zakończeniu strajku musi podjąć organizator, czyli ZNP. Jeśli tego nie zrobi i nie zrobi czegoś innego, aby nas poderwać, wtedy potrzebna będzie szkoła, najlepiej ciesząca się szacunkiem, która przerwie strajk.

Na zebraniu komitetów strajkowych łódzkich szkół średnich ustaliśmy jednogłośnie, że kontynuujemy strajk. Nie będzie klasyfikacji. Umowa to umowa. Cieszymy się, że jesteśmy razem. W jedności siła. Do zobaczenia za tydzień.

Chwilę potem dzwoni koleżanka, z którą dopiero co się pożegnałem. Chce wiedzieć, czy zamierzamy dotrzymać słowa. Ludzie mówią, że mamy ponad 30 maturzystów, którzy planują studiować za granicą, i w związku z tym nie mogą mieć żadnych opóźnień. Podobno ze względu na nich chcemy po cichu zrobić klasyfikację. Odpowiadam, że pierwsze słyszę.

Dzwoni inna osoba z tej samej szkoły. „Darek, słyszałam, że robicie klasyfikację”. Zaprzeczam. Odbieram następne telefony. Dzwonią po trzy–cztery osoby z jednej szkoły, aby zapytać o to samo. Nie wytrzymuję i sam zaczynam wydzwaniać po ludziach i pytać, czy trzymają się dzisiejszych ustaleń. Mam wrażenie, że każdy dzwoni do każdego i sprawdza, czy jesteśmy razem.

Czytaj także: Dopóki wstrzymujemy klasyfikację maturalną, strajk ma sens

Strajk zżerany przez nieufność

Dzwoni przewodnicząca komitetu strajkowego jednej ze szkół na Widzewie. Mówi, że trzeba znowu zrobić spotkanie komitetów. Ale po co, przecież było trzy godziny temu? – mówię. Za chwilę święta. To nic – odpowiada. Musimy się spotykać codziennie i sprawdzać, czy nikt się nie wyłamuje.

Reklama