Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

To już pewne. Etyki będą uczyć absolwenci katolickich kursów

Absurdalność alternatywy „religia albo etyka” widoczna jest tylko dla tych, którzy wiedzą, czym jest etyka, a takich jest niewielu. Absurdalność alternatywy „religia albo etyka” widoczna jest tylko dla tych, którzy wiedzą, czym jest etyka, a takich jest niewielu. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
Dotacje do podyplomowych studiów etycznych dostanie dziewięć uczelni katolickich i trzy świeckie. Ci, którzy westchnęli już z ulgą, że „dobrze, że chociaż trzy”, muszą wiedzieć, że na filozofii we Wrocławiu dominuje prawica, a kursami etyki w Szczecinie zajmie się Wydział Teologiczny.

Minister edukacji Przemysław Czarnek nie ustaje w swojej krucjacie mającej zmienić polskie szkoły w przybytki katolickiego kultu. Jak wiemy, w celu umocnienia pozycji religii i stworzenia pozorów pluralizmu na żądanie Kościoła alternatywne lekcje etyki staną się powszechne, a uczniowie będą musieli wybierać między jednym a drugim. W ten sposób etyka stała się nie tylko zakładniczką religii, lecz jednocześnie dodatkowym kanałem indoktrynacji katolickiej.

Wbrew konstytucji i zasadom przyzwoitości polskie dzieci i młodzież nie będą miały szans uniknąć presji ideologicznej o charakterze wyznaniowym, a prawo do wychowania dzieci według własnych przekonań będzie notorycznie deptane. Było to wiadome od kilkunastu lat, tj. odkąd Kościół domagał się, aby nieobowiązkowa religia stała się przedmiotem do wyboru – wraz z etyką. Teraz ten antykonstytucyjny i przewrotny plan spełnia się na naszych oczach. Nie umieliśmy mu przeciwdziałać, bo politycy i organizacje społeczne nie potrafiły go wystarczająco jasno pojąć.

Indoktrynacja pod pretekstem nauki etyki

Absurdalność alternatywy „religia albo etyka” widoczna jest tylko dla tych, którzy wiedzą, czym jest etyka, a takich jest niewielu. Właśnie dzięki tej niewiedzy tak łatwo udaje się Kościołowi i skrajnej prawicy realizować plan ideologizacji szkolnictwa pod pretekstem nauki etyki. Czego większość nie wie? Nie wie, że etyka jest dyscypliną filozoficzną, a jej nauczanie nie polega na wychowywaniu ani wpajaniu uczniom żadnego „systemu wartości” czy zestawu przekonań moralnych, lecz wręcz przeciwnie – kto uczył się etyki, nie traktuje żadnego systemu moralno-religijnego jako osobistego autorytetu, za to umie rozpoznać arbitralne założenia, kulturowe uwarunkowania i logiczne słabości każdego z nich.

Reklama