Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

PiS walczy z demonem „seksualizacji dzieci”. Znowu. Zaglądamy do projektu

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Warszawie Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Warszawie Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
W osławionych badaniach opinii prowadzonych dla PiS musi wyraźnie ujawniać się lęk wyborców tej partii przed „seksualizacją dzieci”. Tylko tak można zrozumieć determinację władzy w promowaniu kolejnych projektów, które tejże seksualizacji oficjalnie mają zapobiegać.

Jarosław Kaczyński na specjalnej konferencji prasowej w czwartek ogłosił poparcie dla projektu „Chrońmy dzieci, wspierajmy rodziców”, który jest – formalnie – obywatelską inicjatywą dotyczącą nowej ustawy ograniczającej działalność organizacji pozarządowych w szkołach i przedszkolach. Jak tłumaczył prezes PiS, chodzi o to, by dzieci „nie były poddawane praktykom, które z całą pewnością są dla nich szkodliwe i które mogą prowadzić do daleko idących zmian psychicznych, do różnego rodzaju trudności, kiedy będą już starsze, a nawet już w okresie dorosłości”.

Praktycznie projekt jest partyjny. Chodzi nie tylko o, że pieczę nad nim objęła marszałek Sejmu Elżbieta Witek, która od tygodni organizuje spotkania w jego sprawie. Podpisy zbiera pod nim m.in. Forum Młodych PiS, a pełnomocniczką komitetu obywatelskiego jest Karolina Paleń, pisowska radna ze Stalowej Woli. W tym mieście już w najbliższy weekend, w trakcie Pikniku Rodzinnego „Najważniejsza jest Rodzina”, poprzeć inicjatywę faktycznie będą mogli także niezrzeszeni obywatele. Zachęcać do tego będzie m.in. prezenterka TVP Ida Nowakowska, która przeprowadzi „pogadankę o zagrożeniach dla współczesnej Rodziny” (pis. oryg. za stroną stalowawola.pl).

PiS walczy z seksualizacją. Znowu

Co konkretnie jest w projekcie? Mniej więcej to, co już we wcześniejszych edycjach bywało, a więc obowiązek uzyskania przez dyrektora szczegółowych informacji o planowanej aktywności organizacji na terenie szkoły, możliwość kontroli tej organizacji przez radę rodziców, pisemna zgoda rodziców na udział dziecka w zajęciach (co już obowiązuje).

Reklama