Pół roku bez lekcji. Kto zaopiekuje się dziećmi, gdy szkoły mają tyle wolnego?
W roku szkolnym 2025/2026 Ministerstwo Edukacji Narodowej zaplanowało tylko 188 dni przeznaczonych na prowadzenie lekcji. W rzeczywistości będzie ich jeszcze mniej, gdyż dyrektorzy mają prawo odwołać zajęcia z ważnych dla społeczności szkolnej powodów. Możliwość zrobienia sobie kolejnej przerwy od nauki elektryzuje zarówno nauczycieli, jak i uczniów, przeraża natomiast rodziców. Kto zaopiekuje się dziećmi, gdy w szkole nie odbywają się lekcje?
Większość dyrektorów ogłasza tyle wolnego, ile może. Żaden dzień się nie zmarnuje. W podstawówkach takich dni dodatkowo wolnych od zajęć dydaktycznych może być maksymalnie sześć, a w szkołach ponadpodstawowych aż dziesięć. Decyzję dyrektora musi zatwierdzić kurator oświaty. Prawie zawsze się zgadza. Kalendarz roku wraz z listą dni wolnych od nauki umieszczany jest na stronie szkoły, aby nikt przez pomyłkę nie przyszedł na lekcje.
Ponad pół roku bez lekcji
Od 1 września 2025 do 31 sierpnia 2026 jest 365 dni. Kiedy odejmie się od tej puli liczbę dni dydaktycznych, wychodzi, że dni wolnych od nauki jest co najmniej 177 (365 – 188). Czasu wolnego będzie jeszcze więcej, gdyż dyrektorzy skwapliwie skorzystają ze swojego prawa. Zrobią to np. 2 stycznia (piątek po Nowym Roku) czy 5 czerwca (piątek po Bożym Ciele). Gdy święto wypada w środku tygodnia, nauczyciele i uczniowie oczekują, że zrobi się z tego kolejny długi weekend. Tak stanie się ze Świętem Niepodległości, które w tym roku wypada we wtorek. Poniedziałek 10 listopada też musi być wolny.
Łącznie uczniowie podstawówek mogą nie chodzić na lekcje przez 183 dni (177 ministerialnych + 6 dyrektorskich), a szkół ponadpodstawowych – przez 187 dni (177 ministerialnych + 10 dyrektorskich).