Do ostrej wymiany zdań między szefem polskiego MSZ i pierwszym wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem doszło podczas jednego z paneli dyskusyjnych, zorganizowanych w ramach 53. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Zaczęło się od niewinnej różnicy poglądów w sprawie Brexitu. Wiceprzewodniczący KE określił Brexit głupim pomysłem, zapewniając przy tym, że szanuje decyzję Brytyjczyków, więc dołoży wszelkich starań, aby rozwód Wielkiej Brytanii i UE odbył się w możliwie najłagodniejszy sposób.
Minister Waszczykowski odpowiedział wówczas, że „Brexit to efekt tego, że Brytyjczycy nie mogli już znieść Unii Europejskiej”, co powinno skłonić UE do namysłu, czym właściwie jest dzisiaj ta Wspólnota i jakie są jej cele. Szef polskiego MSZ odniósł się także do kwestii przyjmowania przez Polskę Ukraińców. Wytknął Unii hipokryzję: skrytykował struktury UE za wymaganie od Polski solidarności względem przyjmowania uchodźców, ale pomijanie jej w takich kwestiach jak dostawy gazu czy energii. „Polacy musieli jako obywatele UE czekać siedem lat na otwarcie przez Niemcy rynku pracy” – mówił dalej Waszczykowski.
Na tym nie koniec. Swoją wypowiedź minister spuentował stwierdzeniem, że wiceprzewodniczący KE żyje „w wieży z kości słoniowej”, co wywołało ogólne poruszenie na sali.
Co odpowiedział Frans Timmermans?
Dyskusja między politykami rozgorzała.