Tak zwany plan Kushnera, którego polityczną część poznamy lada moment, to łopata, którą Beniamin Netanjahu chce ostatecznie pogrzebać sprawę palestyńską.
W listopadowy wieczór 1995 r. ponad 100 tys. Izraelczyków wyszło na ulice Tel Awiwu zademonstrować poparcie dla pokoju z Palestyńczykami. Wiecowali dla Icchaka Rabina, premiera Izraela, który dwa lata wcześniej wynegocjował w Oslo jedyne do dziś skuteczne porozumienie ze stroną palestyńską. Tym bardziej chcieli pokazać to poparcie, że od wielu miesięcy izraelscy ekstremiści, przy cichym wtórze opozycji, grozili Rabinowi śmiercią.
Przedstawiano go w uniformie SS, palono jego zdjęcia z dorobioną arafatką na głowie, nazywano judenratem.
Polityka
34.2019
(3224) z dnia 20.08.2019;
Świat;
s. 47
Oryginalny tytuł tekstu: "Pokój w stanie deweloperskim"