Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Po trzeciej debacie demokratów Trump powinien być zadowolony

Joe Biden i Elizabeth Warren Joe Biden i Elizabeth Warren Forum
Po eliminacji ponad połowy początkowych kandydatów, którzy nie załapali się do trzeciej debaty, lewe skrzydło demokratów ma przed prawyborami już wyraźną liczbową przewagę. Trumpa taki obrót spraw na pewno cieszy.

Trzecia telewizyjna debata kandydatów Partii Demokratycznej do nominacji prezydenckiej w przyszłorocznych wyborach, która odbyła się w czwartek wieczorem (czasu USA) w Houston w Teksasie, prawdopodobnie nie zmieniła układu sił w czołówce opozycyjnej stawki pretendentów do Białego Domu. Na pozycji lidera utrzyma się zapewne były wiceprezydent Joe Biden, któremu jak na razie zagraża w zasadzie tylko senator Elizabeth Warren.

Starcie lewicy i demokratycznych centrystów

Debata była kolejnym starciem demokratycznych centrystów, z Bidenem na czele, z lewicą partii reprezentowaną przez Warren, senatora socjalistę Berniego Sandersa i ciążącymi w tym kierunku ministrem w rządzie byłego prezydenta Baracka Obamy Julianem Castro i kongresmenem z Teksasu Beto O′Rourkem.

Po eliminacji ponad połowy początkowych kandydatów, którzy nie załapali się do trzeciej debaty wskutek niedostatecznego sondażowego poparcia, lewe skrzydło demokratów ma przed prawyborami już wyraźną liczbową przewagę. Zwiększa to szanse na to, że jego przedstawiciel znajdzie się ostatecznie na tickecie wyborczym w 2020 r., przynajmniej w roli kandydata na wiceprezydenta. Donald Trump na pewno cieszy się z takiego obrotu spraw, bo ostrzega swych wyborców przed „socjalizmem”.

Reklama