Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Putin cenniejszy dla Trumpa niż bezpieczeństwo wojsk USA?

Władimir Putin i Donald Trump na szczycie G20 w Osace w 2019 r. Władimir Putin i Donald Trump na szczycie G20 w Osace w 2019 r. Shealah Craighead / Flickr CC by SA
Czy Trump zignorował informacje wywiadu o tym, że Rosja opłacała talibów, by zabijali żołnierzy USA w Afganistanie? Republikanie domagają się wyjaśnień, Joe Biden mówi o „zdradzie”.

Już w styczniu amerykański wywiad zdobył informacje, że agenci rosyjscy, prawdopodobnie z GRU, wynagradzali talibów w Afganistanie, żeby zabijali żołnierzy USA i sprzymierzonych z nimi krajów. Kierownictwo administracji Donalda Trumpa dopiero w marcu zajęło się tą sprawą i do dziś nie podjęło żadnych kroków przeciw Rosji. Prezydent twierdzi, że nie został poinformowany o tych rewelacjach. W Kongresie nawet republikanie domagają się wyjaśnień, a kandydat demokratów do Białego Domu Joe Biden mówi o „zdradzie” wojsk walczących w Afganistanie.

Wypłoszyć USA z Afganistanu

W sprawie są jeszcze pewne niejasności. Przez cały czas trwającej już prawie 20 lat wojny talibowie nie potrzebowali finansowych bodźców, by zabijać Amerykanów. Od pewnego czasu trwały jednak negocjacje zmierzające do zawarcia pokoju i wycofania amerykańskich wojsk. W ich trakcie ataki talibów na oddziały USA stopniowo słabły, a od lutego, kiedy podpisano porozumienie, ustały zupełnie. Przekupywanie talibów przez Rosjan komentuje się czasem jako akcję mającą ostatecznie wypłoszyć Amerykanów z Afganistanu, ale jeżeli miałaby ona trwać nawet po zawarciu pokojowej umowy, można by ją interpretować inaczej – może Rosji zależy właśnie na wznowieniu wojny albo jej przedłużeniu, aby jeszcze bardziej wykrwawić Amerykę? A jednocześnie opóźnić opanowanie Afganistanu przez islamskich radykałów, bo Rosja nie chce takiego reżimu blisko swoich granic.

Niezależnie od motywów Kremla – który oczywiście twierdzi, że cała historia, opisana najpierw w „New York Timesie”, to bzdura – nie ulega wątpliwości, że zachowanie Trumpa wobec ujawnionych rewelacji po raz kolejny świadczy, że bardziej od bezpieczeństwa kraju zależy mu na własnym wizerunku w kontekście zbliżających się wyborów.

Reklama