Bilans środowych zamieszek w Waszyngtonie to cztery ofiary śmiertelne i wielu rannych, w tym 14 policjantów. Szef stołecznej policji poinformował w nocy, że zatrzymano dotąd 52 osoby w związku z wtargnięciem na teren Kapitolu oraz zarzutami nielegalnego posiadania broni.
Czytaj też: Dzień amerykańskiej niesławy
Trump: Dobrowolnie oddam władzę
„Mimo że całkowicie nie zgadzam się z wynikiem wyborów, a stoją za mną fakty, to 20 stycznia dojdzie do uporządkowanego przekazania władzy" – poinformował w czwartek odchodzący prezydent USA. „Chociaż oznacza to koniec najwspanialszej pierwszej kadencji w historii prezydenckiej, to dopiero początek naszej walki o ponowne uczynienie Ameryki wielką.” Treść komunikatu prezydenta przekazano za pośrednictwem konta na Twitterze doradcy Trumpa Dana Scavino. Facebook i Twitter tymczasowo zawiesiły profile Trumpa.
Noc przebiegła w amerykańskiej stolicy spokojnie. Po wprowadzeniu godziny policyjnej od godz. 18 w środę czasu miejscowego demonstrujący rozeszli się do domów i hoteli, a przed Kapitolem rozmieszczono dodatkowe siły bezpieczeństwa. Stan wyjątkowy ma obowiązywać w Waszyngtonie do 21 stycznia, dzień wcześniej dojdzie do zaprzysiężenia Joe Bidena.
Czytaj też: „Haniebne sceny”. Zszokowana Europa po ataku na Kapitol
Kongres zatwierdza wybory
Wcześniej Kongres USA zatwierdził głosy Kolegium Elektorów, uznając Demokratę Joe Bidena za zwycięzcę listopadowych wyborów prezydenckich.