Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Europosłowie pytają Brukselę o Trybunał Julii Przyłębskiej

Julia Przyłębska w czasie konferencji w siedzibie Trybunału Konstytucyjnego. 2 lutego 2018 r. Julia Przyłębska w czasie konferencji w siedzibie Trybunału Konstytucyjnego. 2 lutego 2018 r. Krystian Maj / Forum
Czy Bruksela zajmie się kiedykolwiek na poważnie Trybunałem Julii Przyłębskiej? To jedno z najdrażliwszych pytań, które europosłowie zadali dziś Komisji Europejskiej. Władzy PiS nie spodoba się też opinia rzecznika generalnego TSUE w sprawie dwóch pytań prejudycjalnych o praworządność w Polsce.

Coraz gorsza sytuacja polskiego sądownictwa była dzisiaj tematem w części telekonferencyjnego posiedzenia Grupy Monitorującej Demokrację, Praworządność i Prawa Podstawowe (DRFM) w Parlamencie Europejskim.

Ile może Komisja Europejska

Przez decyzję w sprawie piastującego urząd Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara jednym z głównych punktów dyskusji stał się polski Trybunał Konstytucyjny. Hiszpański europoseł i były minister sprawiedliwości Juan Fernando López Aguilar twardo dopytywał Komisję Europejską, dlaczego dotychczas nie wszczęła postępowania przeciwnaruszeniowego przeciw Polsce (z finałem w Trybunale Sprawiedliwości UE) z powodu nieprawowitego składu TK.

Emmanuel Crabit, który w Komisji szefuje dyrekcji odpowiedzialnej m.in. za praworządność, tłumaczył, że losy polskiego Trybunału były dla Brukseli kluczowe przy decyzji o wszczęciu postępowania z art. 7 (w grudniu 2017 r.), ale uchylił się od jasnych odpowiedzi, czy KE byłaby gotowa zrobić coś więcej.

Ale czy instytucje UE w ogóle mają prawo zajmować się poprawnością powołania sędziów takiego trybunału?

Reklama